Dzień 4 - Prośba o przebaczenie


Tekst do rozważania na dzisiejszy dzień: Łk 15, 11-24

Znajdź ten fragment tutaj


       Na początku modlitwy uczyń znak krzyża i uświadom sobie przez chwilę, że oto Bóg jest teraz przy Tobie. Ponieważ chcesz z Nim rozmawiać, więc On Jest Obecny. Poproś Go więc w tym momencie, aby Duch Święty poruszał Twoją modlitwę, by On sam ją prowadził. Poproś także, by Pan usuwał w niej wszelkie przeszkody oraz by oczyścił Twoje zamiary, intencje, pragnienia, decyzje, czyny - by służyły tylko większej chwale Boga i dobru innych ludzi.

 

       Zaangażuj teraz wyobraźnię. Jeśli nie zdążyłeś jeszcze przeczytać fragmentu z Pisma Świętego, zrób to teraz. Wyobraź sobie scenę powrotu młodszego syna do domu. Spróbuj wczuć się w jego sytuację, co myślał, jakie walki wewnętrzne staczał. Zobacz też w wyobraźni jego spotkanie z ojcem, przysłuchaj się w swoim wnętrzu słowom, które wypowiedział zarówno on jak i ojciec.

 

      Poproś teraz Pana o owoc modlitwy. W dzisiejszej modlitwie poproś o łaskę odważnego stawania w prawdzie swojego życia i umiejętność proszenia o przebaczenie.

 

       1. Scena odejścia młodszego syna z domu jest bardzo sugestywna. Jest tak naprawdę obrazem naszego oddalania się od Boga, naszego porzucania domu Ojca. Zabierając ze sobą to, co Bóg nam daje (łaski, talenty, wszelkie dobro) odjeżdżamy „w dalekie strony” i roztrwaniamy to wszystko, żyjąc rozrzutnie (grzech). Wejdź w tę scenę i zobacz kilka sytuacji z Twojego życia, które pasują do tego obrazu. Wczuj się w sytuację tego młodszego syna: głód, który odczuwa, wstyd, poczucie bezsilności. To ktoś „pobity” przez to, co miało mu przynieść szczęście.
       Być może coś podobnego czujesz, kiedy badasz swoje serce w trzecim punkcie rachunku sumienia. Może również czujesz żal i wstyd, że nie udało Ci się przebaczyć, zrozumieć drugiego, odpowiedzieć życzliwością. Czujesz może bezsilność, bo chciałeś dobrze a wyszło coś zupełnie przeciwnego. Widzisz swoje słabości i dostrzegasz również to, że tak często i łatwo dajesz się „wpuścić w maliny” złemu duchowi.

 

       2. Młodszy syn nie wytrzymał tej sytuacji. Jego następnym krokiem było: „Zastanowił się nad sobą i stwierdził: (…) wstanę i pójdę do mojego ojca…”. To moment zwrotny w jego życiu. To tu dokonuje się jego nawrócenie. Bo nawrócenie to czas, w którym człowiek zaczyna zmieniać swoje myślenie, swoją mentalność i kieruje się ku dobru. Również i w naszym życiu potrzebujemy tego zwrotu, który prowadzi nas ku pojednaniu. Zanim bowiem młodszy syn wróci do ojca, musi się zastanowić nad sobą, musi wejść w siebie i badać swoje serce. To samo czynimy w trzecim punkcie ignacjańskiego rachunku sumienia. Kiedy odkrywamy – jak ów syn – nasze ciemne miejsca, słabości i pułapki złego ducha, w które wpadliśmy – wtedy naturalnym i konsekwentnym krokiem jest decyzja o powrocie i prośba o przebaczenie. Tu się dokonuje zwrot w naszym życiu. W tym codziennym rachunku sumienia ten punkt będzie dotyczył spraw odkrytych w trzecim punkcie – badaniu serca. Przeproszenie Boga, przebaczenie innym, uświadomienie sobie swoich słabości ale też pułapek złego ducha, jego pokus i przeproszenie za te wszystkie momenty, w których daliśmy się mu zwieść. Zarazem będzie to moment uczenia się tego, by w te pułapki i pokusy nie wpadać. Spróbuj przypomnieć sobie te momenty, zobacz Twój żal i przeproszenie – jak wyglądały one do tej pory?

 

       3. Nasz żal i przeproszenie mogą mieć różne motywy. Zobacz, że młodszy syn nie stawia ojcu żadnych warunków – po prostu chce wrócić, bo nawet najemnicy mają lepiej u ojca, niż on na tym „wygnaniu” (trwaniu w grzechu). Mało tego: w swoim zamyśle chce, by ojciec uczynił go jak jednego z tych najemników.
       Można żałować i przepraszać Boga (i innych) z powodu miłości oraz z powodu egoizmu. W tym pierwszym wypadku chodzi mi o tego, kogo skrzywdziłem (Boga, siebie samego, bliźniego), w drugim wypadku chodzi mi tylko o siebie samego, o to, bym dobrze się poczuł albo też zyskał coś u innych. Piotr żałował zdrady Jezusa ze względu na Jezusa – gorzko z tego powodu zapłakał i potem miał szansę wyznać Jezusowi swoją miłość. Judasz również żałował, że wydał Jezusa, jednak był bardziej skoncentrowany na swojej reputacji – nie zniósł ciężaru winy, nie przyjął przebaczenia i się powiesił. Przyjrzyj się więc jeszcze raz swojemu przepraszaniu i przebaczaniu. Czy to jest prawdziwy żal, czy też może jakieś chore poczucie winy, które nie buduje, nie prowadzi ku przemianie życia, ku nadziei, lecz zamyka w sobie i niszczy od środka. Czy przepraszasz, bo zależy Ci na Bogu? Na innych, których może skrzywdziłeś?
       Ten punkt rachunku sumienia to nic innego jak uznanie swojej słabości i grzeszności i umiejętność stanięcia z tym wszystkim przed Bogiem. To umiejętność stanięcia w prawdzie i proszenie o wybaczenie, uznanie tego, że jesteśmy stworzeniami słabymi, którym nie zawsze wychodzi zaplanowane dobro.

 

      Kończąc modlitwę porozmawiaj z Panem i powiedz Mu o tym, co teraz czujesz, co myślisz, czego doświadczasz. Niech to będzie spontaniczna rozmowa. Wylej przed Nim swoje serce, które On przed chwilą poruszył. Pamiętaj, by to, co będziesz mówił Bogu miało związek z przebytą modlitwą. Zakończ odmawiając: Ojcze nasz.
 

      Spróbuj zapisać sobie w „dzienniku duchowym” najważniejsze myśli, światła, uczucia, jakie pojawiły się podczas całej modlitwy. Jeśli nie masz na to czasu bezpośrednio po niej, możesz to zrobić później.

o. Grzegorz Ginter SJ


strona główna rekolekcji