V Niedziela Wielkiego Postu, 9 marca 2008


Tekst do rozważania na dzisiejszy dzień: J 11, 1 - 45

Znajdź ten fragment tutaj


      Na początku modlitwy uczyń znak krzyża i uświadom sobie przez chwilę, że oto Bóg jest teraz przy Tobie. Ponieważ chcesz z Nim rozmawiać, więc On Jest Obecny. Poproś Go więc w tym momencie, aby Duch Święty poruszał Twoją modlitwę, by On sam ją prowadził. Poproś także, by Pan usuwał w niej wszelkie przeszkody oraz by oczyścił Twoje zamiary, intencje, pragnienia, decyzje, czyny - by służyły tylko większej chwale Boga i dobru innych ludzi.

 

      Zaangażuj teraz wyobraźnię. Jeśli nie zdążyłeś jeszcze przeczytać fragmentu z Pisma Świętego, zrób to teraz. Następnie spróbuj wyobrazić sobie historię, którą przeczytałeś. Zobacz Jezusa, który dowiedziawszy się o chorobie przyjaciela czeka dwa dni z interwencją, rozmawia w tym czasie z uczniami o tym, co zaszło. Potem idzie do Betanii. Zobacz jak kolejno spotyka się ze swoimi przyjaciółmi, najpierw z Martą, która wychodzi mu na spotkanie, potem z Marią, aż wreszcie ze wskrzeszonym Łazarzem, którego miłował.

 

      Poproś teraz Pana o owoc modlitwy. W dzisiejszej modlitwie poproś o łaskę głębokiej, zażyłej przyjaźni z Jezusem.

 

      1. Spróbuj zobaczyć Jezusa, który dowiaduje się o ciężkiej chorobie przyjaciela. Wsłuchaj się w rozmowy, które prowadzi na ten temat i spróbuj Go zrozumieć. Zobacz Jego “hierarchię wartości” w obliczu śmierci bardzo bliskiej osoby. Jezus najpierw pokazuje uczniom prawdę, że najważniejsza jest chwała Boża i to, żeby i On był tą chwałą otoczony. Jezus patrzy na chorobę a potem śmierć Łazarza przez pryzmat tego celu. Zwleka z interwencją kilka dni, bo zależy mu, aby uczniowie uwierzyli w Niego. Wręcz mówi zaskakujące słowa: raduję się, że Mnie tam nie było ze względu na was... Jezus wskazuje też na drogę, którą mają iść Jego przyjaciele w obliczu tak trudnych wydarzeń, drogę światłości (przypomina tym samym to, co wcześniej im mówił, że jest tą Drogą, Światłem zapewniającym życie). Spróbuj odczuć radość Jezusa z kolejnego dzieła Ojca, którego dokonuje On przez człowieczeństwo Syna. Jezus dlatego cieszy się z wiary swoich przyjaciół, bo to jest droga światłości prowadząca do chwały Ojca, Syna i każdego z nich.
      Stań teraz przy Jezusie i zobacz Jego hierarchię wartości, Jego przeżywanie tej całej sytuacji. Zobacz też swoją hierarchię wartości w takich trudnych chwilach, swój stosunek do wydarzeń, które Cię przerastają, przygnębiają, swoją wiarę w tym momencie. Może niech to będzie konkretna rzecz, wydarzenie, relacja, choroba, śmierć, o której opowiesz Jezusowi. Spróbuj zobaczyć, usłyszeć, odczuć Jego reakcję na to, co mówisz.

 

      2. Przenieś się teraz oczami wyobraźni pod Betanię, niedaleko Jerozolimy. Mimo, że jest to niebezpieczne miejsce dla Jezusa, bo Żydzi chcą Go zgładzić, On idzie pełnić wolę Tego, przez którego został posłany. To już czwarty dzień, jak Łazarz nie żyje. Zobacz spotkanie Jezusa z Martą, która wyszła Mu na spotkanie. Wsłuchaj się w ich dialog świadczący o głębokiej więzi między nimi. “Wpuszczają” się niejako nawzajem w swoje dusze, w swoje przeżywanie śmierci bardzo bliskiej osoby. Zobacz, jak uważnie wsłuchują się w siebie nawzajem, jak głęboko współodczuwają się wzajemnie. Marta w chwili trudnego doświadczenia, jaką jest śmierć brata, szuka oparcia w najbliższym Przyjacielu, w Jezusie. Wychodzi Mu więc na spotkanie i opowiada, co się wydarzyło. Co jest najważniejsze w ich dialogu? Wsłuchaj się w wyznanie wiary Marty i na czym ta wiara polega. Ona wierzy, że Jezus jest Mesjaszem, Synem Bożym i Ojciec da Mu wszystko, o cokolwiek Go poprosi. Jezus “prowadzi” jej wiarę jeszcze głębiej, pokazuje jej prawdę o sobie: Ja jestem zmartwychwstaniem i życiem. Kto we Mnie wierzy, choćby i umarł żyć będzie. Potem Jezus spotyka się z drugą siostrą Łazarza, z Marią. I tu dochodzi do głębokiej relacji, razem płaczą. Odczuj głębokie wzruszenie Jezusa w obliczu tragedii, jaką przeżywa siostra zmarłego. Jezus współodczuwa, mimo że wie jaki koniec będzie miała ta historia. On tak współodczuwa i Ciebie, Twoje przeżywanie swojej historii życia, bo Cię kocha. On jednak pragnie, abyś i Ty wiedział, jaki koniec będzie miała ta historia.
      Czy wierzysz w to, że Jezus po to umarł i zmartwychwstał, żebyś i Ty, wierzący w Niego, karmiący się Jego Ciałem i Krwią, powstał do nowego życia już tu na ziemi, a po śmierci zmartwychpowstał w uwielbionym, przemienionym ciele “ z krwi i kości”? Czy wierzysz w to, że Jezus przemienił przekleństwo śmierci, będącej skutkiem grzechu człowieka, w błogosławieństwo chwały, która stanie się i twoim udziałem, w błogosławieństwo wiecznego szczęścia? Czy wierzysz w to, że tak się stanie też z tymi, którzy dzięki Twojemu świadectwu uwierzą w Syna Człowieczego?

 

      3. Zobacz teraz wydarzenie, które ten cud zmartwychwstania zapowiada. Jezus staje przed grobem Łazarza i jeszcze raz zapewnia Martę: Czyż nie powiedziałem ci, że jeśli uwierzysz, ujrzysz chwałę Bożą? Po czym wznosi oczy ku górze i modli się na głos, aby wszyscy stojący tam uwierzyli, że jest posłany przez Ojca. Wypowiada swą prośbę wiedząc, że już została wysłuchana, że zgodność woli Ojca i Syna zapewnia skuteczność tej modlitwie. Jezus zwraca się teraz donośnym głosem do umarłego i każe mu wyjść z grobu. Dla Jezusa śmierć nie jest żadną przeszkodą do dialogu z człowiekiem, z przyjacielem. On ją pokonał, raz na zawsze! Czy wierzysz w to? On Cię obdarował tym samym Duchem, mocą którego sam zmartwychpowstał. W tym Duchu masz dostęp do Pana zawsze, wchodzisz w tak głęboką relację z Bogiem, w jaką weszli jego najlepsi przyjaciele: uczniowie, Marta, Maria, Łazarz. On dziś staje przed Tobą i odkrywa najgłębsze tajemnice Swojego Boskiego Serca, bo i z Tobą pragnie bliskości, intymnej, zażyłej relacji, która trwać będzie już na zawsze. On wypełnia Twoje serce miłością przez Ducha Świętego, który Cię wszystkiego nauczy, który nauczy Cię kochać aż do końca, nawet do śmierci męczeńskiej za przyjaciół swoich, który sprawi, że i Ty powstaniesz w chwale do życia wiecznego. Czy wierzysz w to?

 

      Kończąc modlitwę porozmawiaj z Panem i powiedz Mu o tym, co teraz czujesz, co myślisz, czego doświadczasz. Niech to będzie spontaniczna rozmowa. Wylej przed Nim swoje serce, które On przed chwilą poruszył. Pamiętaj, by to, co będziesz mówił Bogu miało związek z przebytą modlitwą. Zakończ odmawiając: Ojcze nasz.
 

      Spróbuj zapisać sobie w „dzienniku duchowym” najważniejsze myśli, światła, uczucia, jakie pojawiły się podczas całej modlitwy. Jeśli nie masz na to czasu bezpośrednio po niej, możesz to zrobić później.

Iwona Madaj


strona główna rekolekcji