wprowadzenia do
codziennej modlitwy
|
|
Tutaj zamieszczamy krótkie wprowadzenia do codziennej modlitwy.
Sposób modlitwy, który proponujemy, znajdziesz
tutaj (modlitwę można skrócić lub dostosować do własnych
możliwości), natomiast uwagi dotyczące modlitwy i życia duchowego
znajdziesz
tutaj. Wprowadzenia są redagowane przez ekipę e-DR.
Czytania na dany dzień znajdziesz
tutaj.
|
|
Środa, 29 czerwca św.
Piotra i Pawła tekst:
J 21, 15-19
1. Po całym wydarzeniu męki i
śmierci oraz zmartwychwstania, Jezus pyta Piotra o to, co w tym
wszystkim jest najważniejsze. Pyta go o miłość do Niego, a nie o to ile
i jakie błędy w życiu popełnił. My tak często koncentrujemy się w naszym
życiu na tym, co nam się nie udało, co nie wyszło, co zawaliliśmy, w
czym zgrzeszyliśmy. Tu nie chodzi o to, by stracić z oczu naszą słabość
i grzeszność, ale by przestać się na tym tylko koncentrować. Kiedy
patrzymy na dzisiejszych patronów, to widzimy u nich wielką świadomość
swojej grzeszności. Piotr zapłakał w momencie, kiedy zaparł się Jezusa.
Paweł wręcz uważał siebie za poroniony płód, prześladujący Chrystusa i
Jego Kościół. Ale nie koncentrują się na tym, tylko z mocą głoszą Jezusa
żyjąc pełnią życia. Na czym Ty się w życiu koncentrujesz? Czy na dobru i
łasce, którą Bóg Ci daje każdego dnia? Czy tylko na złu,
niedociągnięciach i brakach?
2. Na czym polega fenomen
dzisiejszych patronów? Czy nie na tym właśnie, że koncentrowali się na
tym, co najważniejsze, czyli na... miłości!!! Piotr wielkodusznie
odpowiada dzisiaj na Jezusowe pytania o miłość. Paweł, w 1 liście do
Koryntian pisze przepiękny hymn o miłości, który przede wszystkim mówi o
tym, jaka jest miłość Boga względem nas i do jakiej miłości jesteśmy
wezwani. Pomyśl dzisiaj o tych dwóch wielkich postaciach Kościoła i o
ich całkowitym wydaniu się Bogu - to nie była ideologia, lecz miłość,
która popychała ich do tak wielkich rzeczy. Poproś Boga dziś szczególnie
o taką miłość do Niego, do siebie samego i do innych ludzi, tych których
masz wokół siebie.
o. Grzegorz Ginter SJ
|
|
Wtorek, 28 czerwca tekst:
Mt 8, 23-27
1. Uczniowie idą za Jezusem.
Kiedy wchodzi do łodzi, robią to również oni. W łodzi natomiast – będąc
przy Jezusie – zajmują się tym, na czym się znają, co potrafią robić.
Nie siadają wszyscy w kręgu „naśladując” Jezusa, bo w ten sposób nigdzie
by nie dopłynęli. Jeden zapewne staje za sterami, pozostali zajmują się
żaglami, cumami, innymi sprawami, które trzeba zrobić, jeśli chce się
wypłynąć łodzią. Podobnie jest z naszym chodzeniem za Jezusem. Nie
oznacza ono, że wszyscy mamy rzucić to, czym się zajmujemy i na czym się
znamy. Ale właśnie te rzeczy robić w przemieniony sposób i może z innym
celem. To, co ma ulec największej przemianie w spotkaniu z żywym Bogiem,
to nasze serca. Jak wygląda moje podążanie za Jezusem? Jeśli w Twoim
życiu nastąpił kiedyś moment głębszego nawrócenia, jakiejś radykalnej
zmiany wewnętrznej, przypomnij sobie jak było wcześniej. Co w Tobie
uległo największej przemianie, kiedy dotknął Cię Bóg? Czy ta przemiana
nadal się dokonuje? Czy jest coś, co pragniesz zmienić? Porozmawiaj a
Jezusem o myślach, uczuciach, które rodzą się teraz w Twoim wnętrzu.
2. Kiedy sytuacja staje
się trudna, uczniowie są na tyle przestraszeni, że budzą Jezusa, wołają
o ratunek od Niego. A więc rozpoznają w Nim kogoś na tyle potężnego, że
może wyrwać ich z sytuacji, w której doszli do granic swoich możliwości.
Jednak Jezus reaguje w dość twardy sposób. Wyrzuca im bojaźliwość i zbyt
małą wiarę. Ale przecież zwrócili się do Niego właśnie wierząc w to, że
może coś poradzić na tę sytuację. A więc wierzą, czy nie wierzą? Czy
większym aktem wiary w naszym życiu jest budzić Jezusa, czy nie? Wołać o
ratunek, czy nie? Jezus powtarza wielokrotnie, że mamy kołatać, a nam
otworzą, że mamy prosić o cokolwiek, a otrzymamy. Ale z drugiej strony
mówi, że Bóg wie czego nam potrzeba zanim Go poprosimy, a na modlitwie
nie mamy być gadatliwi. A więc wołać, czy nie wołać, budzić, czy nie,
prosić, czy nie? Do czego zaprasza Cię Bóg?
Natalia Żelasko
|
|
Poniedziałek, 27 czerwca
tekst: Ps 103, 1-11
Niedawno obchodziliśmy Dzień
Ojca. Dzisiejsza liturgia, a w szczególności Psalm mogą stać się
inspiracją do przyjrzenia się naszej relacji, jako dzieci, do Ojca w
Niebie. Psalm zaczyna się słowami: Uwielbiaj Pana duszo moja i całe
moje wnętrze. Jest to podstawa, na której ukarze się całe bogactwo
działań Boga. Władzami człowieka, które mogą dziękować Bogu są dusza i
wnętrze człowieka. Przyjrzyj się kolejnym działaniom Boga, których
doświadczył autor psalmu. Które z nich przyporządkujesz do duszy, a
które do "wnętrza"? A których Ty sam doświadczyłeś. Których pragnąłbyś
doświadczyć?
Jako drugi temat na medytacje możesz wybrać
dynamizm relacji pomiędzy ojcem a dzieckiem, które najpierw jest
maleństwem, potem zaczyna odkrywać świat oraz uniezależnia się. Jak na
każdym z tych etapów wyobrażasz sobie idealne cechy ojca. Czy zauważasz
w swoim życiu, że również Twoja relacja z Bogiem wzrastała wraz z
rozwojem Twego życia i ducha?
Danuta Prot
|
|
Niedziela, 26 czerwca
XIII zwykła tekst:
Rz 6, 3-4.8-11
Św. Paweł mówi nam dziś o tym,
czym jest chrzest. Jest umieraniem razem z Chrystusem. W pierwotnym
Kościele chrztu udzielano przez całkowite zanurzenie w wodzie, by
symbolicznie tę śmierć pokazać. Ale umieraniem nie jest tylko moment
chrztu - w konsekwencji całe nasze życie jest umieraniem. Bo na nic nie
przydałby nam się chrzest, gdyby był tylko aktem z przeszłości, nie
zmieniającym naszego życia. Jest on jednak ziarnem nowego życia, które
odtąd będziemy prowadzić (żyjąc w doświadczeniu rodziny i wychowania,
szkoły, przyjaciół, etc.). Uświadom sobie, że całe Twoje życie jest
umieraniem i że jest to ciągły proces, bo tendencja do grzechu w nas
pozostała i tak często jej ulegamy. Codziennie potrzebujemy umierać dla
grzechu i rodzić się do nowego życia. Co to dla Ciebie oznacza?
o. Grzegorz Ginter SJ
|
|
|