wprowadzenia do codziennej modlitwy


Tutaj zamieszczamy krótkie wprowadzenia do codziennej modlitwy. Sposób modlitwy, który proponujemy, znajdziesz tutaj (modlitwę można skrócić lub dostosować do własnych możliwości), natomiast uwagi dotyczące modlitwy i życia duchowego znajdziesz tutaj. Wprowadzenia są redagowane przez ekipę e-DR. Czytania na dany dzień znajdziesz tutaj.


Niedziela, 13 marca    I Wielkiego Postu     tekst: Rdz 2, 7-9; 3, 1-7

       1. Rozważ dzisiaj, u progu Wielkiego Postu, scenę stworzenia człowieka oraz jego upadku. Przyjrzyj się w wyobraźni temu, co Bóg stworzył i co dał człowiekowi. Spróbuj przez chwilę trwać z tym obrazem, by nasycić duszę miłością i dobrocią Boga.

       2. Potem rozważ odpowiedź, jaką człowiek dał na miłość Boga. Zobacz, jak człowiek zaczyna wchodzić w dialog nie z Bogiem, lecz stworzeniem. Rozmawia ze stworzeniem, lecz... o Bogu. Dlaczego Boga nie zapytał, jak jest naprawdę? Można powiedzieć, że to taki monolog stworzenia ze samym sobą... Zobacz, jak w sercu człowieka zostaje zasiana niepewność i podejrzliwość wobec Boga, wobec miłości i dobroci. Zobacz węża, który pokazuje się jako "znawca Boga", albo wręcz jako "teolog". Lecz czy rzeczywiście prowadzi człowieka do Boga? Skąd on wie, co wie Bóg? Kto mu o tym powiedział?

       3. Zobacz, co wąż obiecuje człowiekowi - że "będzie jak Bóg". Ale z jednej strony człowiek ma być człowiekiem, to jest jego powołanie, to jest jego istota. Być sobą, a nie kimś, kim się nie jest. Czy Ci się to udaje w życiu? Z drugiej strony zobacz i rozważ, że wąż obiecuje człowiekowi coś, co... człowiek już miał. Bo przecież człowiek został stworzony "na obraz Boga" - nie potrzebował być "jak Bóg", bo był już dzieckiem Boga. Wąż jawi się tutaj jak paser, który najpierw skusił człowieka do grzechu, tzn. by wyzbył się tego, kim był - by następnie to właśnie mu obiecać. Zabrał człowiekowi godność dziecka Bożego i obiecuje, że jak zje owoc, to tym dzieckiem na powrót się stanie. Tylko że to kłamstwo, bo nic takiego się nie wydarzyło. Jak często dajesz się oszukać złemu duchowi? Czy chcesz być sobą, czy starasz się być tym, kim stworzył Ciebie Bóg - o czym rozważałeś na początku dzisiejszej modlitwy?

o. Grzegorz Ginter SJ


Sobota, 12 marca     tekst: Iz 58,9b-14

       1. Odnowiciel rumowisk – na zamieszkanie. Upodabniając się do Boga, odnawiasz swoją naturę. Krok po kroku nabywasz cech, które Mu przypisujemy. Jest On tym, który stwarza, który zbawia, a więc odnawia, odbudowuje to, co zostało zniszczone. To On jest jedynym odnowicielem. Ale Ty – przez przyjaźń z Bogiem – możesz w tym uczestniczyć. Co w Tobie jest pradawnym rumowiskiem? Co potrzebuje odbudowania, usunięcia gruzów? Czym w Tobie są miejsca, gdzie kiedyś był życie, a teraz stały się pogorzeliskiem? Oddaj je Temu, który jest Dobry.

       2. Będziesz jak zroszony ogród i jak źródło wody – te słowa pisane w gorącym klimacie Bliskiego Wschodu są dużo bardziej wymowne niż w naszym, śnieżno-powodziowym. Jednakże wyobraź sobie pogodny letni poranek, wstęp do gorącego dnia. Zobacz, jak spacerujesz po zroszonej trawie – poczuj ją pod stopami. Poczuj cały klimat nowego początku. Dzień zapowiada się upalnie i pięknie, ale póki co nie jest jeszcze zbyt gorąco. Pooddychaj głęboko, nasyć się do woli tym momentem. Taka chwila może wspaniale smakować. Bóg ma dla Ciebie plan. Chce, żebyś Ty cały był takim porankiem. Aby ci, którzy Cię spotkają, poczuli się jak po spacerze w pachnącym, zroszonym ogrodzie. Możesz pokontemplować wers podany na początku tego punktu, albo – jeśli wolisz – fragment Psalmu 110: „W blasku świętości, z łona jutrzenki zrodziłem cię jak rosę”.

Natalia Żelasko


Piątek, 11 marca     tekst: Iz 58,1-9

       Przeczytaj powoli dzisiejszy fragment z proroka Izajasza. Co zostaje w Twoim sercu po lekturze? To Słowo pyta o post. Bóg woła do swojego ludu. Upomina go. Mówi mu do serca. Objawia swoje pragnienia, to jaki post jest Mu miły. Popatrz na swoje podejście do tej praktyki. Jak traktujesz wstrzemięźliwość od pokarmów mięsnych w każdy piątek roku? Pamiętasz o tym? Podejmujesz wtedy coś więcej niż tylko niejedzenie mięsa? Jaki sposób praktykowania postu jest w Twoim życiu obecny? Do czego zaprasza Cię dzisiejsze słowo?

Anna Goliszek


Czwartek, 10 marca     tekst: Pwt 30,15-20 oraz  Ps 1

       Dzisiejsze Słowo mówi o tym, że w podążaniu za Bogiem wiele zależy od człowieka. Wczytaj się we fragment pierwszego czytania. Potem w psalm. Rozważ je tak, jak potrafisz. Zapytaj siebie o miłość do Boga. Jak ją realizujesz? Dzisiejsze Słowo przypomina, że w relacji do Boga nie można wybrać drogi pośrodku. Trzeba się opowiedzieć za lub przeciw. Trzeba być albo zimnym, albo gorącym. A jakie jest Twoje serce? Z jakimi pragnieniami wchodzisz w ten Wielki Post?

Anna Goliszek


Środa, 9 marca       Popielcowa      tekst: Jl 2, 12-18 oraz Mt 6, 1-6.16-18

      1. Po raz kolejny w życiu słyszymy wezwanie do nawrócenia i rozdzierania serca. Nasze postawy zmienią się dopiero wtedy, kiedy zmienimy sposób myślenia, kiedy pozwolimy by Bóg przemienił nas całych. Nawrócenie polega bowiem na tym, że zawracamy z drogi grzechu, a wchodzimy na drogę życia pobożnego, czyli życia po Bożemu (według zamysłu Boga). W dzisiejszej modlitwie przyjrzyj się swoim pragnieniom - co chcesz uczynić, by zacząć żyć bardziej po Bożemu.

      2. W Ewangelii Jezus mówi o jałmużnie, modlitwie i poście, które są środkami pomocnymi w nawróceniu. Ale wskazuje na ważną rzecz - jest to pomoc skuteczna wtedy, kiedy człowiek za cel nie stawia siebie i swojego dobrego samopoczucia, lecz pogłębienie relacji z Bogiem i zmianę życia. Człowiek o tyle się nawraca, o ile jest gotów zrezygnować z siebie, kiedy nie stawia siebie w centrum, lecz Boga. Popatrz dziś na swoje pragnienia i na to, w jaki sposób - podczas tego Wielkiego Postu - będziesz chciał je zrealizować.

o. Grzegorz Ginter SJ


Wtorek, 8 marca        tekst: Mk 12,13-17

      1. Faryzeusze zastawiają na Jezusa pułapkę. Wysyłają do Niego ludzi, którzy udają, że przychodzą po naukę, ale ich prawdziwy cel jest całkowicie inny. Czy moje cele zawsze są jasne? Ludzie ci tworzą to, co obecnie nazywamy prowokacją. Chcą w ten sposób zagnać Jezusa w tak zwany kozi róg, postawić go w sytuacji bez wyjścia, w której każde posunięcie wydaje się złe. Jednakże Pan potrafi wybrnąć z każdej trudności. Być może sam czujesz się obecnie takim kozim rogu? Może przeżywasz trudności i nie potrafisz znaleźć dobrego wyjścia, żadnej sensownej perspektywy. Bóg zna ścieżkę, która jest właściwa. Zna tez odpowiedni moment na to, by Cię nią poprowadzić. Dlatego rozmawiaj z Nim o tym, co Cię trapi.

      2. Pomyśl, czy charakterystyka Jezusa, przedstawiona przez wysłańców faryzeuszów, jest trafna. W pewnym aspekcie rzeczywiście opisuje Jego postawę. Ale patrząc bardziej ogólnie, nie można powiedzieć, że Jezusowi nie zależy na nikim, że na nikogo się nie ogląda, natomiast interesuje Go jedynie Bóg. Pomyśl, jak bardzo Bóg musi interesować się człowiekiem, jak bardzo musi się na niego oglądać, że stał się tymże człowiekiem. Droga człowieka i droga Boga nie prowadzą w przeciwnych kierunkach. Bóg stał się człowiekiem. A człowiek w bliskości Boga realizuje swoja pełnię. Bóg nie jest dla człowieka zagrożeniem, rywalem. Syn Boży się wcielił. Nie da się już oddzielić rzeczywistości ludzkiej od boskiej. Jak postrzegasz Boga? Jako kogoś, kto idzie za Tobą w każdą ciemność, kto wyprowadza Cię ku światłości? Czy może jako tego, który „nie ogląda się na osobę ludzką”?

Natalia Żelasko


Poniedziałek, 7 marca        tekst: Mk 12,1-12

      1. Jezus przybywa do Jerozolimy z pełną świadomością tego, co w niej się dokona. Starał się przygotować na to także uczniów, mówiąc podczas drogi: "Oto teraz zdążamy do Jerozolimy. Tam Syn Człowieczy zostanie wydany wyższym kapłanom i nauczycielom Pisma. Oni skarzą Go na śmierć i wydadzą poganom. Będą z Niego drwić, pluć na Niego, wychłoszczą Go i zabiją, ale po trzech dniach zmartwychwstanie" (Mk 10,33n). W Jerozolimie dochodzi do wielu potyczek słownych pomiędzy Jezusem a kapłanami i uczonymi w Piśmie, którzy próbują pochwycić Jezusa na jakimś nieopatrznym słowie, by móc Go oskarżyć i zabić. I w takim kontekście Jezus opowiada przypowieść o winnicy i niegodziwych dzierżawcach. Jak każda przypowieść także i ta ma na celu przekazanie pewnej prawdy w sposób alegoryczny. Zakładającym winnicę jest sam Bóg. Winnicą jest Naród Wybrany. "Mój umiłowany miał winnicę na żyznym zboczu pagórka. Okopał ją, oczyścił z kamieni, zasadził winorośl szlachetną. Pośrodku zbudował strażniczą wieżę i nawet w niej tłocznie urządził" (Iz 5, 1n). Tak przygotowana winnica posiada wszystko, co potrzebne jest do produkcji wina. Następnie właściciel powierza winnicę dzierżawcom - przywódcom religijnym i politycznym Izraela. Jezus wskazuje na siebie, gdy mówi o synu właściciela, który został posłany, by odebrać część plonów z winnicy.

      2. Spróbuj wyobrazić sobie opisaną w Ewangelii historię. Poczuj ciepło słońca, zapach ziemi, piękno i harmonię panującą wokół. Jak zachowują się dzierżawcy, jakie uczucia nimi kierują? A gdzie umieścisz siebie samego w tej scenie? Jesteś jedną z postaci czy raczej przypatrujesz się z boku?

      3. Pomyśl teraz o Twojej pracy i obowiązkach. Co w Twoim życiu mógłbyś uznać za "winnicę", którą do uprawy powierzył Ci Bóg? Jak się zachowujesz, kiedy przychodzi Właściciel i prosi Cię, byś oddał Mu należną część? Czy uważasz, że coś jest tylko Twoje, podczas gdy dostałeś to w dzierżawę? Może to być przywiązanie do relacji, "zawłaszczanie" dzieci - są tylko moje, mam do nich prawo, mają być takie, jakimi chcę je widzieć; przywiązanie do obrazu Boga, do planów życiowych, do miłości własnej, pełnej niezależności czy w końcu do takiego rozumienia wolności, które przybiera formę samowoli "bycia wolnym od" niż daru z siebie "bycia wolnym do".

Danuta Prot


Niedziela, 6 marca     IX zwykła      tekst: Mt 7, 21-27

       Czy w dzisiejszym tekście chodzi o związek między mówieniem a działaniem? Słowami a czynami? Na pewno tak. Jest jednak coś więcej. Bo słowo, w pierwszym rzędzie, niekoniecznie ma prowadzi do czynów. Kiedy ktoś mówi, to najpierw oczekujemy od niego ODPOWIEDZI. A wiemy dobrze, że odpowiedź może byc różna. Słowo domaga się słuchania, a tym, co jest po-słuchaniu, to po-słuszeństwo. Według takiej logiki działa Bóg i według takiej potrzebujemy patrzeć na dzisiejsze Słowo. Nie wystarczy do Boga mówić: "Panie, Panie", lecz najpierw potrzebujemy Go słuchać, a potem dać odpowiedź na Jego Słowo. A odpowiedzią jest pełnienie woli Ojca, która wyraża się w czynach, ale nie tylko. Czy chcę słuchać Boga? Czy chcę być Mu posłusznym?

o. Grzegorz Ginter SJ


                                               archiwum