wprowadzenia do
codziennej modlitwy
|
|
Tutaj zamieszczamy krótkie wprowadzenia do codziennej modlitwy.
Sposób modlitwy, który proponujemy, znajdziesz
tutaj (modlitwę można skrócić lub dostosować do własnych
możliwości), natomiast uwagi dotyczące modlitwy i życia duchowego
znajdziesz
tutaj. Wprowadzenia są redagowane przez ekipę e-DR.
Czytania na dany dzień znajdziesz
tutaj.
|
|
Sobota, 5 lutego tekst:
Mk 6,30-34
1. Apostołowie
zostali posłani przez Jezusa z misją nauczania i uzdrawiania. Otrzymali
potrzebne dary – naukę od Jezusa, a także moc uzdrawiania i uwalniania.
Kiedy już minął czas ich misji, wrócili do Jezusa, aby zdać sprawę z
tego, jak im poszło. My także otrzymaliśmy pewne dary i misję. Czy
przychodzimy do Jezusa, aby opowiadać Mu, w jaki sposób używany tego, co
nam dał? To, co mamy nie ma służyć tylko nam – powinno być
wykorzystywane dla dobra innych, a przez to tworzyć relacje, a co za tym
idzie – wspólnotę. Czy mam świadomość, że dobro, które jest we mnie,
jest darem dla drugiego człowieka? Czy dbam o rozwój tego dobra? Czy go
używam, czy raczej zaniedbuję?
2. Po pracy trzeba odpocząć. Nie powinien
to być luksus, na który bardzo rzadko możemy sobie pozwolić. Jest to
część dnia tak samo naturalna jak praca. Zarówno jedno, jak i drugie
jest nam w równym stopniu potrzebne dla szeroko pojętego zdrowia. Tylko
w wyjątkowych sytuacjach powinniśmy rezygnować, czy skracać czas
odpoczynku. Twoje ciało, psychika, uczucia, to również dar, który
otrzymałeś od Pana. Dlatego powinieneś o nie dbać tak, jak dbałbyś o
swojego najlepszego przyjaciela. Czy tak się dzieje? Pomyśl o czasie,
jaki przeznaczasz na pracę i na odpoczynek. Czy czas wytchnienia jest
wystarczający? Jeśli widzisz, że w ogóle nie masz określonego momentu na
odpoczynek, to spróbuj uporządkować swój dzień. Często zaganianie i
zmęczenie jest efektem nieefektywnego gospodarowania czasem. Czy udaje
Ci się zregenerować siły w czasie wolnym? Jak go spędzasz? Czy dbasz o
to, by chodzić na spacery, zażywać ruchu na świeżym powietrzu? Na
pierwszy rzut oka nie ma to większego związku z życiem duchowym. Jednak
nie na darmo mądrość ludowa mówi, że w zdrowym ciele zdrowy duch.
Natalia Żelasko
|
|
Piątek, 4 lutego tekst:
Hbr 13,1-8
1. Popatrz na
swoją relację z drugim człowiekiem. Zobacz szczególnie te dobre relacje.
Te osoby, z którymi chętnie się spotykasz, które wiele dla Ciebie
znaczą. Czy w rozmowach z tymi osobami mówicie o Bogu, o Jego działaniu
w waszym życiu? A może świadomie pomijacie ten temat... W modlitwie
dzisiejszej przynieś przed Oblicze Boga te właśnie osoby i podziękuj Mu
za nie.
2. Popatrz na swoją postawę wobec pieniędzy
i ich zarabiania. Jak to jest z Twoją wolnością wobec posiadania lub
nieposiadania? A Bóg gdzie jest w Twoich sprawach finansowych? Potrafisz
powierzyć Mu również tę dziedzinę życia? Zaufać, ale nie "spoczywać na
laurach" chociażby w szukaniu źródła utrzymania siebie, rodziny,
najbliższych? Potrafisz dzielić się pieniędzmi, które zarabiasz, nawet
jak jest ich mało?
Anna Goliszek
|
|
Czwartek, 3 lutego tekst:
Hbr 12,18-19.21-24
1. Autor Listu
do Hebrajczyków przypomina, jak Bóg objawiał się w czasach Starego
Testamentu. Jego Obecność napełniała ludzi trwogą, przerażeniem,
respektem. Jednak często brakowało tu miłości. Aż Bóg musiał się skarżyć
przez proroka: "miłości pragnę, nie krwawej ofiary, poznania Boga
bardziej niż całopaleń" /Oz 6,6/. Bo stworzył człowieka po to, by móc
się podzielić miłością, która jest w Nim. Stworzył człowieka do
bliskości ze sobą. Przypomnij sobie, jak Bóg objawiał się Tobie. Jak
wtedy przyjmowałeś Jego obecność? A jak jest teraz? Może idziesz przez
życie i już nie masz nadziei na to, że znowu kiedyś doświadczysz
obecności Boga. Ogarnia Cię rozpacz i zniechęcenie. Wylewasz morze łez,
ale to nic nie zmienia. Jakby Ten, Który Jest był nieobecny, zapomniał o
Tobie, bawił się Tobą...
2. Jezus Chrystus jest Tym, przez którego
mamy śmiały przystęp do Ojca. Słyszysz dziś słowa o tym, że
"przystąpiliśmy do Boga..." To oznacza, że możesz być blisko Boga. Co
więcej, to Bóg wychodzi z inicjatywą i chce być blisko Ciebie. I nie
musisz tego czuć - bo to jest po prostu fakt. Jeśli żyjesz łaską
sakramentów, przystępujesz do Komunii Świętej - w jaki inny sposób Bóg
może być bliżej Ciebie? I ta Jego Obecność nie jest tylko chwilą, ale
przenika całe Twoje życie. Gdyby było inaczej - przestałbyś istnieć. Bo
to tchnienie życia, jakie podtrzymuje w Tobie Bóg sprawia, że zasypiasz
i budzisz się rano, wypełniasz swoje obowiązki i odpoczywasz.
Dziękowałeś Mu za to?
Anna Goliszek
|
|
Środa, 2 lutego
Ofiarowanie Pańskie tekst:
Łk 2, 22-40
1. Przybywa Bóg do swojej
świątyni. Ale nie jako potężny Władca, jak Król pełen majestatu i
chwały, nie jako Bóg wywołujący trwogę i lęk, lecz jako małe dziecko. To
nowy sposób komunikowania się Boga z człowiekiem. Bóg, który przychodzi
nie po to, by człowieka przerazić, by powalić go swoją potęgą, a nawet
nie po to, by coś od niego wymagać, zmusić do czegoś. Bóg przychodzi
jako małe dziecko, by człowieka zbawić i przyciągnąć do siebie. Ukazuje
się w znaku dziecka, by zostać przyjętym, jak dziecko. Bóg tylko tego od
nas oczekuje.
2. Symeon bierze małego Jezusa
na ręce i wychwala Boga w mocy Ducha Świętego. Może teraz odejść, bo
przyszedł Ten, na którego wszyscy oczekiwali. Imię Symeon oznacza "Bóg
wysłuchał" - Bóg rzeczywiście wysłuchał pragnienia swego ludu i dał Mu
Zbawiciela. Symeon może odejść - umrzeć, bo już nie boi się śmierci.
Trzyma bowiem na rękach Tego, który śmierć pokona. Czego Ty się lękasz?
Czy wiara w Jezusa pomaga Ci w pokonywaniu lęków?
3. Spotykamy dzisiaj jeszcze
Annę, której imię oznacza "łaska u Boga". Jest wdową od swojej młodości
i można powiedzieć, że jest symbolem oblubienicy oczekującej na swojego
Oblubieńca. Żyjąc tyle lat w świątyni szuka Go, oczekuje, pragnie. I
dzisiaj jej pragnienia się spełniają - przychodzi Oblubieniec Izraela,
Oblubieniec Kościoła - Bóg, który z miłości przychodzi na ten świat. Czy
oczekujesz Go każdego dnia? Szukasz i pragniesz Go?
o. Grzegorz Ginter SJ
|
|
Wtorek, 1 lutego
tekst: Hbr 12,1-4
1. Świadkowie. Jakich świadków
wiary masz wokół siebie? Pomyśl o tych, którzy swoją postawą mówią Ci
najwięcej o Bogu, Jego miłości i radości, jaka płynie z bliskości z Nim.
Być może są to święci, być może ktoś z Twoich bliskich. Takie osoby są
ważne, ponieważ w trudnych momentach mogą być wsparciem i drogowskazem.
Pokazują, że bycie blisko Boga jest możliwe. Co więcej – jest powołaniem
każdego człowieka. Zastanów się też czy sam jesteś świadkiem wiary dla
kogoś?
2. Patrzeć na Jezusa. Kiedy widzimy, że w
życiu świadków Ewangelia wciela się w życie, łatwiej nam zaufać i wejść
w głębszą relację z Panem. Aby zapewnić jej stały wzrost, musimy uczyć
się patrzeć na Jezusa w każdej sytuacji życia. Tylko w ten sposób
będziemy w stanie odwrócić wzrok od trudności i grzechu. Czy zabiegasz o
chwile, kiedy możesz wpatrywać się w Jezusa? Czy jest coś, co
przeszkadza Ci na Niego patrzeć? Co to takiego? Jaką zmianę możesz
wprowadzić, aby stało się to łatwiejsze?
3. Opierać się aż do przelewu
krwi. Autor Listu do Hebrajczyków odrobinę „sprowadza na ziemię” tych,
którzy – idąc drogą wiary – przeżywają trudności. Nie bagatelizuje
problemów, wskazuje odpowiedni sposób postępowania, ale mówi także, że
przecież jeszcze nie opierali się do przelewu krwi. Ten, na którego
patrzą – Jezus – także cierpiał, przez co wszyscy ludzie otrzymali
zbawienie. Trudności na drodze wiary – grzech, zwątpienie, codzienne
problemy – chociaż uciążliwe, nie są nie do przezwyciężenia. Szczególnie
wtedy, kiedy po pierwsze patrzymy na Jezusa, a po drugie – otaczamy się
świadkami.
Natalia Żelasko
|
|
Poniedziałek, 31 stycznia
tekst: Mk 5, 1-20
1. Opętany siał postrach wśród
mieszkańców terenu Dekapolis. Wielokrotnie próbowali dawać sobie z nim
radę: związywali go powrozami oraz łańcuchami. Nie przynosiło to jednak
efektu. Dopiero po interwencji Jezusa opętany odzyskał zdrowie. Rekcja
mieszkańców była niezrozumiała – zamiast ucieszyć się, że problem został
zażegnany, przerazili się i poprosili Jezusa o odejście. Jak tę sytuację
możemy przełożyć na nasze życie? Bywa czasami tak, że nie jesteśmy
zadowoleni z jakiegoś elementu, z jakiegoś aspektu w nas lub w naszej
codzienności (nie chodzi tu koniecznie o grzech). Walczymy z nim,
staramy się go zmienić. Po nieudanych próbach zaczynamy się do niego
przyzwyczajać. Staje się on nam tak bliski, że gdy przychodzi upragniona
zmiana, przyjmujemy ją z lękiem, bo bardziej cenimy coś, co jest znane,
czyli bezpieczne, od tego co nowe, co napawa obawami. Gdy dodatkowo
okazuje się, że za ową zmianę, musieliśmy dodatkowo poświęcić „stado
świń”, nie potrafimy dostrzec dobra, które zostało nam podarowane – w
przypowieści był to człowiek, który odzyskał rozum, został przywrócony
społeczność.
2. Opętany „widząc Jezusa z daleka,
przybiegł i oddał Mu pokłon. Krzyczał donośnym głosem: Co mam z Tobą
wspólnego, Jezusie, Synu Boga Najwyższego? Zaklinam Cię na Boga, nie
dręcz mnie! Mówił mu bowiem: Duchu nieczysty wyjdź z tego człowieka”. -
Jezus swoim uzdrowieniem odpowiada duchom, co mają z Nim wspólnego –
jest nim człowiek, którym zawładnęli. I Jezus to, co ma wspólnego z tym
człowiekiem, ocala! Dlatego, gdy Jezus odpłynie, uzdrowiony z opętania
będzie świadczył o cudzie, który na nim się dokonał, ale również będzie
reprezentował sobą Jezusa, który został przez mieszkańców „poproszony o
odpłynięcie”. A Ty, co masz w sobie wspólnego z Jezusem?
Danuta Prot
|
|
Niedziela, 30 stycznia
IV zwykła
tekst: 1 Kor 1, 26-31
Wczytaj się dobrze w dzisiejsze
słowa. Paweł zachęca nas, byśmy przypatrzeli się naszemu własnemu
powołaniu (życiu). Co widzisz? Czy utożsamiasz się z tymi słowami, które
potem następują? Zobacz, co wybiera Bóg i jakimi środkami się posługuje,
by zbawić świat. Już sam moment Wcielenia i Narodzenia Jezusa pokazał, o
co Bogu tak naprawdę chodzi. Bóg objawia się w swej prostocie, z której
wypływa wielka moc. Kiedy człowiek przynosi do Boga swoją słabość, wtedy
On może objawić swoją moc. Kiedy człowiek staje przed Bogiem ze swoim
grzechem, wtedy On objawia swoją wszechmoc w łasce przebaczenia. To, co
dla ludzi jest niczym - dla Boga jest wszystkim. To, co dla ludzi jest
małe - dla Boga jest wielkie. A wszystko po to, by to Bóg był we
wszystkim uwielbiony i by to On stanął w centrum naszego życia.
o. Grzegorz Ginter SJ
|
|
|