wprowadzenia do
codziennej modlitwy
|
|
Tutaj zamieszczamy krótkie wprowadzenia do codziennej modlitwy.
Sposób modlitwy, który proponujemy, znajdziesz
tutaj (modlitwę można skrócić lub dostosować do własnych
możliwości), natomiast uwagi dotyczące modlitwy i życia duchowego
znajdziesz
tutaj. Wprowadzenia są redagowane przez ekipę e-DR.
Czytania na dany dzień znajdziesz
tutaj.
|
|
Sobota, 22 stycznia tekst:
Mk 3,20-21
1. Wyobraź
sobie opisaną przez Ewangelistę scenę. Zobacz Jezusa, który wraca do
domu z góry, na której się modlił, a potem ustanowił dwunastu apostołów.
Wcześniej dokonał już wielu uzdrowień, którymi w pewien sposób pokazał,
kim jest. Wyobraź sobie porę dnia i otoczenie domu, do którego wraca Pan
z tymi, których wybrał dla głoszenia, uzdrawiania, uwalniania swojego
ludu. Przed domem zaczyna gromadzić się tłum. Szybko staje się tak duży,
że Jezus i inni nie mogą nawet wziąć nic do ust. Zobacz ten tłum. Po co
przyszli? Jak zwykle zobacz również siebie. Dlaczego Ty przychodzisz do
Jezusa? Co Cię do Niego przyciąga?
2. Kiedy publiczna działalność Jezusa
zaczyna w sposób całkowity i bezkompromisowy zajmować każdy moment Jego
życia, Jego rodzina i znajomi zaczynają się bardzo martwić. Myślą, że
zwariował, że przestał kontrolować to, co robi. Ich pojęcie tego, co
dobre dla Jezusa, jest zgoła różne od tego, co On sam o tym myśli i z
czym został posłany przez Ojca. Bliscy przestają być wsparciem. Stają
się przeciwni wyborom Jezusa. Na pewno chcą dobrze, ale całkowicie
chybiają w swoim rozeznawaniu celu. Być może doświadczyłeś czegoś
podobnego. Być może właśnie teraz zmagasz się z taką sytuacją. Przypatrz
się Jezusowi i Jego reakcji. W tym miejscu ewangelii nie podano żadnej
reakcji. Jest milczenie i robienie tego, co do niego należy. W innym
miejscu Jezus na analogiczną sytuację odpowiada, że wyznacznikiem bycia
Mu bliskim jest pełnienie woli Ojca. wpatruj się w Pana, w to, co robi,
jak mówi, co mówi. Może znajdziesz odpowiedź na pytanie o wyjście z
trudnego położenia.
Natalia Żelasko
|
|
Piątek, 21 stycznia tekst:
Mk 3, 13-19
1. [Jezus]
przywołał do siebie tych, których sam chciał, a oni przyszli do Niego.
Zatrzymaj się na tym momencie dzisiejszego tekstu biblijnego. Pokazuje
on, że aby pójść za Jezusem trzeba usłyszeć Jego wezwanie. Przypomnij
sobie takie momenty ze swojego życia, kiedy to do Ciebie osobiście
skierowane było wezwanie Boga. I nie chodzi tu tylko o wybór drogi
życia, ale o podjęcie służby w Kościele, rozpoczęcie nowej pracy,
przeprowadzka do innej miejscowości. Czy potrafisz zobaczyć te momenty?
Jak wtedy odpowiadałeś Bogu? A jak dziś to robisz? Ewangelia mówi o tym,
że uczniowie po prostu przyszli do Jezusa. Jakby nie musieli pokonywać
wątpliwości, trudności, przeszkód. A jak to było z Tobą? Jakie trudności
pojawiły się na drodze przychodzenia do Jezusa? A może teraz jest coś,
co przeszkadza Ci po prostu przyjść na wezwanie. Co to jest?
2. ...aby Mu towarzyszyli, by mógł
wysyłać ich na głoszenie nauki, i by mieli władzę wypędzać złe duchy.
Towarzyszyć Jezusowi oznacza iść wszędzie, gdzie On idzie. Nie wybierać
sobie miejsc, gdzie lepiej zostaniemy przyjęci, ale podążać śladami
Jezusa. Towarzyszenie Jezusowi pozwala Go poznać. To jest też czas nauki
jak głosić i co głosić. Aby móc być posłanym. Ale jest to też czas
otwierania serca przed Jezusem, dawania się poznawać (choć tak naprawdę
Bóg zna nas do głębi). Taka postawa uczy otwartości wobec drugiego
człowieka. Daje też możliwość poznawania siebie, by widzieć swoje mocne
i słabe strony. Jak dzisiaj wygląda Twoje towarzyszenie Jezusowi? Już
nie jako ten z tłumu, ale jako wezwany po imieniu i wybrany.
Anna Goliszek
|
|
Czwartek, 20 stycznia tekst:
Mk 3, 7-12
Trzy razy w
dzisiejszym fragmencie Ewangelii jest mowa o tłumie, który otaczał
Jezusa, tłoczył się, chciał się Go dotknąć. A jak Ty najchętniej
chciałbyś się spotkać z Jezusem? Wśród tłumu, "czując" atmosferę wiary,
skupienia, entuzjazmu. A może w samotności, kameralnie, tylko Ty i On?
Zobacz też, dlaczego chcesz przychodzić do Jezusa? Bo słyszałeś o Jego
cudach? Z przyzwyczajenia? Bo pragniesz osobistego spotkania z Nim?
Czego oczekujesz po tych spotkaniach?
Anna Goliszek
|
|
Środa, 19 stycznia tekst:
Mk 3, 1-6
1. Człowiek z uschniętą ręką
nie może normalnie pracować i może mieć problemy z relacjami (ręka służy
do witania się). Widać w tym tekście, że dla ludzi obecnych w synagodze
liczy się tylko przestrzeganie prawa, dla Jezusa zaś - człowiek, którego
stawia im w centrum (na środku). Co dla mnie jest ważniejsze w życiu?
Nie tylko wobec innych ludzi, ale też wobec siebie samego (jak siebie
samego traktuję, bo jestem w centrum uwagi Jezusa - zawsze).
2. Kiedy Jezus zadaje im proste
pytania - oni milczą. Człowiek, który ma gotowe odpowiedzi na wszystko,
cały świat poukładany i nie ma tam miejsca na osobliwą sytuację
konkretnego człowieka - zawsze będzie milczał, co jest oznaką zacięcia
się w sobie i postawy "mam rację".
3. Przyjrzyj się temu, jakie
emocje wzbudza w Jezusie postawa tych ludzi. Czy ten gniew jest
skierowany przeciwko nim? Czy też bardziej przychodzą te emocje, bo
sprawa jest ważna, a oni nie rozumieją? Czy Ty pozwalasz sobie nawet na
negatywne uczucia - nie przeciwko komuś, lecz dlatego, że walczysz o
ważną sprawę i tak Cię ona porusza? Zobacz na koniec, że Jezus uzdrawia
człowieka, a sam przyjmie potem wyrok śmierci, który oni już teraz na
niego gotują... Co to mówi o Jezusie, jako Zbawicielu?
o. Grzegorz Ginter SJ
|
|
Wtorek, 18 stycznia tekst:
Mk 2,23-28
1. Czy jesteś osobą wolną?
Pomyśl, w jakim stanie jest teraz Twoje serce. W których miejscach, czy
też zagadnieniach czujesz się swobodnie, a które są jeszcze nie do końca
uwolnione? Czy wiara i jej zasady dają Ci poczucie wolności, czy wręcz
przeciwnie: są jak ograniczająca siatka? Podziękuj Bogu za te miejsca,
które są w Tobie wolne. I oddaj Mu to, co jeszcze odczuwasz jako
ograniczone.
2. Czy jesteś wolny wobec tego, co
inni o Tobie sądzą? Czy oglądasz się na to, co inni powiedzą, jeśli
postąpisz w taki czy inny sposób? W jakim stopniu Twoja samoocena jest
związana z pochwałami czy naganami przychodzącymi od innych? dla uczniów
Jezusa ważne było przede wszystkim to, co mówi Jezus. Gdyby „zawracali
sobie głowy” także tym, co sądzą o nich inni, powstałoby w nich niemałe
zamieszanie. Jeśli poddamy się wielu sędziom, otrzymamy sprzeczne
informacje, które raczej nie spowodują naszego umocnienia. Na szczęście
mamy jednego prawdziwego Sędziego, którego sprawiedliwość jest
miłosierdziem.
3. Czy opinia Pana Boga o Tobie liczy się
przynajmniej tak samo, jak opinia ludzi wokół Ciebie? Pamiętaj, że Jego
nastawienie do Ciebie jest zawsze takie samo: cokolwiek by się nie
działo, cała Jego miłość zwraca się ku Tobie. W każdym momencie jest
aktualna Jego ofiara za Ciebie. W każdej chwili trwa decyzja Trójcy o
tym, że Syn przyjmie ludzką naturę, uniży się aż do śmierci, aby Ciebie
wywyższyć. Bycie z Nim to droga wolności.
Natalia Żelasko
|
|
Poniedziałek, 17 stycznia tekst:
Hbr 5, 1-10
1. Chciałabym zaprosić Cię do
tego, byś w dzisiejszej modlitwie postarał się skupić tylko na osobie
Jezusa. Zapomnij na chwilę o swoich radościach i smutkach, o swoich
talentach i niedostatkach. O tym czy umiesz się modlić, czy przychodzi
Ci ona z trudem. Niech ważny będzie tylko On!
2. Od wersetu 1 do 4 przedstawione są cechy
starotestamentalnych kapłanów. Ich zadaniem było składanie ofiar za
grzechy swoje i innych. Mogli współczuć "nie wiedzącym" (czyli
grzeszącym z nieuwagi lub nieświadomości) oraz "błądzącym" (czyli
tym, którzy ulegali grzechowi przez słabość). Współczuli im dzięki temu,
że sami doświadczali słabości.
3. Jezus uzyskuje tytuł arcykapłana na mocy
szczególnego wybrania. On jest Synem umiłowanym. Otrzymuje godność
bycia kapłanem "na wzór Melchizedeka". Przez to wyrażenie autor
wskazuje, że kapłaństwo Jezusa jest innego pochodzenia niż kapłaństwo
dziedziczone w pokoleniu Lewiego. Jezus jest kapłanem na wieki, a zarazem jest także Ofiarą składaną Ojcu na przebłaganie za grzechy
świata. To czyni Go jedynym pośrednikiem
pomiędzy Bogiem i człowiekiem. Na mocy chrztu wszyscy wierni zaproszeni
są do uczestnictwa w kapłaństwie Jezusa. Uczynienie ze swojego życia
ofiary miłej Bogu jest wypełnieniem tego powołania.
Danuta Prot
|
|
Niedziela, 16 stycznia II
zwykła tekst: J 1, 29-34
1. Jan rozpoznaje Jezusa, kiedy
ten zbliża się do Niego. A Ty? Czy kiedy Bóg jest w pobliżu, potrafisz
Go rozpoznać? Po czym? Zobacz, że Jan nie nazywa Jezusa Jego imieniem,
lecz tym, co Jezus czyni dla ludzi: "Oto Baranek Boży, który gładzi
grzech świata". Bo Bóg nigdy nie jest bierny wobec nas, lecz zawsze
działający. Św. Ignacy wręcz mówi, że Bóg pracuje dla Ciebie.
2. Jan chrzci ludzi, by Jezus
mógł się objawić, mówiąc inaczej - pomaga ludziom przygotować się na
przyjście Mesjasza z jednej strony, a z drugiej on sam (Jan) nie jest
bierny lecz działający. Jan wierzy, że jego działanie Bóg stanie się
widoczny dla innych ludzi. A Twoje działanie - czy pokazuje działającego
Boga?
3. Jan daje świadectwo o
Jezusie. My bardzo potrzebujemy świadków - dużo bardziej niż ludzi
mądrych czy pobożnych. Dlatego tak bardzo przyciągają nas postacie np.
sł. B. Jana Pawła II, św. matki Teresy, itp. Świadkowie bowiem pokazują
Boga, który jest blisko nas (Emmanuel) i który działa dla nas i przez
nas.
o. Grzegorz Ginter SJ
|
|
|