Dzień 7
|
|
Tekst do rozważania na dzisiejszy dzień:
Łk 1, 26-38
|
Znajdź ten fragment
tutaj
|
|
Na początku modlitwy uczyń znak
krzyża i uświadom sobie przez chwilę, że oto Bóg jest teraz przy Tobie.
Ponieważ chcesz z Nim rozmawiać, więc On Jest Obecny. Poproś Go więc w
tym momencie, aby Duch Święty poruszał Twoją modlitwę, by On sam ją
prowadził. Poproś także, by Pan usuwał w niej wszelkie przeszkody oraz
by oczyścił Twoje zamiary, intencje, pragnienia, decyzje, czyny - by
służyły tylko większej chwale Boga i dobru innych ludzi.
|
|
Zaangażuj teraz wyobraźnię. Jeśli nie
zdążyłeś jeszcze przeczytać fragmentu z Pisma Świętego, zrób to teraz.
Następnie spróbuj wyobrazić sobie historię, którą przeczytałeś.
Przyjrzyj się Maryi, prostej dziewczynie izraelskiej, do której
przychodzi anioł… o której to było godzinie… jak wyglądało miejsce… co
robiła Maryja… Przysłuchaj się słowom anioła… posłuchaj dialogu między
Maryją a tajemniczym i niespodziewanym przybyszem… przyjrzyj się też
Maryi, która wszystkie słowa rozważa w sercu… Uważnie wsłuchaj się w
odpowiedź, jaką Maryja daje posłańcowi.
|
|
Poproś teraz Pana o owoc modlitwy. W
dzisiejszej modlitwie poproś o łaskę dania Bogu najlepszej odpowiedzi
na Jego wołanie, Jego pragnienie – by powiedzieć Bogu TAK całym życiem.
|
|
1. Maryja to prosta dziewczyna, która
żyje sobie w małej wioseczce, gdzieś w Galilei. Była zaślubiona
Józefowi, z którym jednak jeszcze nie rozpoczęli wspólnego życia. I oto
pewnego dnia zjawia się u niej tajemniczy posłaniec, który zaprasza ją
do współpracy z Bogiem w Jego dziele zbawienia. Maryja jest zmieszana
już samym pozdrowieniem, które kieruje do niej anioł. Lecz to, co jej
oznajmia potem, przechodzi wszelkie wyobrażenia. Ma zostać Matką Boga,
ma stać się kobietą, przez którą przyjdzie na świat Bóg-Człowiek. W jej
życiu ma się dokonać rewolucja, całkowita zmiana, która będzie miała
wpływ nie tylko na jej życie, ale i całej ludzkości (z czego pewnie
jeszcze sobie nie zdaje sprawy).
Bóg również i do ciebie przychodzi z propozycją…
chce, by również w tobie narodził się Jego Syn – Jezus Chrystus. Chce,
by rodził się w każdym twoim słowie, każdym geście, każdym czynie… Bóg
chce zamieszkać u ciebie… Ale nie zawsze jest to tak wyraźna propozycja.
Bardzo często dokonuje się to poprzez drobne kroki. Zaprasza cię do
wierności jego przykazaniom, jego słowom… zaprasza do odrzucania zła w
życiu… szukania dobra… przebaczania… często w naprawdę drobnych sprawach
dnia codziennego. Czy dostrzegam w moim życiu te boże propozycje… to
Jego pragnienie, by zamieszkać w moim sercu? Czy jestem wrażliwy na Jego
głos, zapraszający mnie do współpracy z Nim?
|
|
2. Maryja jest zmieszana, skołowana…
nie wie, co odpowiedzieć. Ale jedno jest pewne – nie straciła wiary, nie
utraciła ufności w Boga. Nie wątpi w słowa posłańca (jak to uczynił
Zachariasz), nie pyta „czy” się to stanie (czy jest to w ogóle możliwe),
ale pyta „jak” to jest możliwe, tzn. jak to się stanie? Pytanie bardzo
na miejscu, bo chociaż jest zaślubiona Józefowi, jednak nie poznała
jeszcze smaku życia małżeńskiego… poza tym, czy Bóg chce uczynić swoim
Synem dziecko, które miałaby z Józefem?
Nie bój się mieć w swoim życiu wątpliwości… nie
bój się pytać… nie bój się stawiać znaki zapytania. Ale ucz się od Maryi
jednego – całkowitego zaufania Bogu. Nie wiem, jak to zrobić, nie wiem,
jak to się stanie – ale ufam. Nie rozumiem wszystkiego, może nawet boję
się – ale ufam. Bóg jest większy od wszystkich moich wątpliwości, lęków,
znaków zapytania… Nie wiem, dlaczego coś się wydarzyło w moim życiu,
szczególnie coś trudnego, bolesnego, tragicznego… nie wiem… ale ufam! To
nie jest próba zagłuszenia bólu – to oparcie się na Kimś, kto zna mnie
lepiej niż ja znam siebie.. kto mieszka we mnie i chce dla mnie dobra…
zawsze! Pomyśl przez chwilę o tych wszystkich momentach trudnych,
niezrozumiałych… i o swoim zaufaniu Bogu w takich chwilach… czy chcesz
coś Bogu powiedzieć w związku z tym?
|
|
3. Na obawy Maryi anioł odpowiada
przekazując jej dobrą nowinę – to sam Bóg z mocą wkroczy w twoje życie i
poczniesz Syna mocą Ducha Świętego. To sam Bóg zatroszczy się o ciebie i
o twoją rodzinę. Bo cokolwiek by się nie wydarzyło – dla Boga nie ma nic
niemożliwego. Po tych słowach Maryja odpowiada aniołowi swoje TAK –
zgadza się na to, co Bóg dla niej przygotował, choć i tak nie wie, dokąd
ją to zaprowadzi, w jakim stopniu zmieni jej życie i co ostatecznie z
tego wszystkiego wyniknie… Nie wie, ale ufa – cała powierza się Bogu i
całym swoim życiem daje odpowiedź na Jego zaproszenie. Odpowiedź wobec
Boga jest tylko jedna – TAK.
Jaką ty dajesz odpowiedź Bogu w swoim życiu? Na
ile jesteś w stanie ofiarować Bogu swoje życie… na ile jeszcze
zostawiasz sobie jakieś jego fragmenty „tylko dla ciebie”? Czy chcesz
dać Bogu lepszą odpowiedź niż dawałeś do tej pory? Co chciałbyś Mu
powiedzieć a propos twojej ufności, twojego zawierzenia Bogu?
|
|
Kończąc modlitwę porozmawiaj z Panem
i powiedz Mu o tym, co teraz czujesz, co myślisz, czego doświadczasz.
Niech to będzie spontaniczna rozmowa. Wylej przed Nim swoje serce, które
On przed chwilą poruszył. Pamiętaj, by to, co będziesz mówił Bogu miało
związek z przebytą modlitwą. Zakończ odmawiając: Zdrowaś Maryjo.
Spróbuj zapisać sobie w „dzienniku
duchowym” najważniejsze myśli, światła, uczucia, jakie pojawiły się
podczas całej modlitwy. Jeśli nie masz na to czasu bezpośrednio po niej,
możesz to zrobić później.
o. Grzegorz Ginter SJ
|
|
|
|
|
|
|