Dzień 1
|
|
Tekst do rozważania na dzisiejszy dzień: J 1,
35-39
|
Znajdź ten fragment
tutaj
|
|
Na początku modlitwy uczyń znak
krzyża i uświadom sobie przez chwilę, że oto Bóg jest teraz przy Tobie.
Ponieważ chcesz z Nim rozmawiać, więc On Jest Obecny. Poproś Go
więc w tym momencie, aby Duch Święty poruszał Twoją modlitwę, by On sam
ją prowadził. Poproś także, by Pan usuwał w niej wszelkie przeszkody
oraz by oczyścił Twoje zamiary, intencje, pragnienia, decyzje, czyny -
by służyły tylko większej chwale Boga i dobru innych ludzi.
|
|
Zaangażuj teraz wyobraźnię. Jeśli nie
zdążyłeś jeszcze przeczytać fragmentu z Pisma Świętego, zrób to teraz.
Następnie spróbuj wyobrazić sobie historię, którą przeczytałeś. Zobacz w
wyobraźni rzekę Jordan, przy której chrzcił Jan, samego Jana i jego
dwóch uczniów… zobacz, jak przechodzi Jezus i jak reaguje Jan… dwóch
uczniów, którzy idą za Jezusem… posłuchaj rozmowy, jaka wywiązuje się
między uczniami Jana a Jezusem…
|
|
Poproś teraz Pana o owoc modlitwy. W
dzisiejszej modlitwie poproś o łaskę zobaczenia swoich ukrytych
pragnień, marzeń… odkrycia miejsca, gdzie mieszka Bóg w Tobie.
|
|
1. Najpierw zobacz, jak Jezus
przechodzi obok Jana i jego dwóch uczniów. Co robi Jan? Wskazuje na
Jezusa. Chociaż ci dwaj są uczniami Jana, jednak on wie, że jest ktoś
ważniejszy, kogo on ma wskazywać. I Jan to robi. Może w tym miejscu
przypomnij sobie ludzi czy sytuacje, które wskazywały ci Boga,
wskazywały piękno i dobro. Świat jest pełen dobra, niestety zło jakoś
bardziej nam się narzuca – aby dostrzec dobro, aby dostrzec
przechodzącego Boga, potrzebujemy otworzyć szerzej oczy, potrzebujemy
podjąć wysiłek. Czy chcesz go podjąć? Czy chcesz dać sobie i Bogu
szansę? Może w tych rekolekcjach? Nie rezygnuj łatwo, bo chociaż Jezus
przechodzi bez zatrzymywania się, to jednak po chwili się odwraca… zna
Twoje pragnienia, zna Twoje serce… kto wytrwa, idąc za Nim, na pewno się
z Nim spotka…
|
|
2. Jezus, odwraca się i pyta tych
dwóch: Czego szukacie? Ale nie jest to zwykłe pytanie. To pytanie o coś
więcej, o coś głębszego. Ono znaczy: Czego szukasz w życiu? Czego tak
naprawdę pragniesz? Może jesteś zrezygnowany, bo straciłeś coś, co było
do tej pory sensem Twojego życia. Jednak bez pragnień nie można iść
dalej, bo pragnienia są jak „paliwo”, bez którego daleko nie zajedziemy.
To pytanie stawia Bóg, by otworzyć powoli Twoje serce. Jezus chce, byś
uświadomił sobie to, co leży w najgłębszych pokładach Twojej duszy.
Odpowiedz sobie na to pytanie. Nie tylko sobie – powiedz na tej
modlitwie Bogu to, czego pragniesz, jaki jest fundament Twojego życia,
jaki jest jego sens – wg ciebie. Nie bój się, On wysłucha Cię do końca
bo Bóg nie tylko chce znać Twoje pragnienia… On chce na nie
odpowiedzieć. Powiedz Mu o wszystkim, czego pragniesz…
|
|
3. Być może uczniowie myśleli, że
Jezus od razu odpowie na ich pytanie… na pytanie: Gdzie mieszkasz? Ale
to nie jest zwykłe pytanie o adres. To pytanie: jak wygląda Twoje życie,
Kim jesteś naprawdę, czym żyjesz na co dzień? Jezus nie daje prostej
odpowiedzi, ale mówi „tajemniczo”: chodźcie a zobaczycie! Nie
można poznać kogoś z książek (poznać tak naprawdę). Wschodnie przysłowie
mówi, że aby poznać człowieka, musisz pochodzić cały dzień w jego
butach, tzn. musisz wejść w jego życie, w jego sytuację, musisz zobaczyć
co robi, jak mieszka, czym się zajmuje, jakie ma radości i smutki… Tym
bardziej nie da się poznać Boga bez zobaczenia „gdzie mieszka”, bez
pójścia za Nim, bez wejścia w Jego życie, w Jego pragnienia serca, Jego
troski… tak, Bóg ma też swoje troski. I On dzisiaj, teraz, zaprasza Cię,
byś zaczął Go szukać, chodzić za Nim, poznawać Go. Czy chcesz podjąć tę
drogę? Czy chcesz pójść za Nim, by zobaczyć „gdzie mieszka”? Poproś
Jezusa, by otworzył się przed Tobą i dał Ci się poznać. By pokazał Ci
to, czego tak bardzo pragniesz…
|
|
Kończąc modlitwę porozmawiaj z Panem
i powiedz Mu o tym, co teraz czujesz, co myślisz, czego doświadczasz.
Niech to będzie spontaniczna rozmowa. Wylej przed Nim swoje serce, które
On przed chwilą poruszył. Pamiętaj, by to, co będziesz mówił Bogu miało
związek z przebytą modlitwą. Zakończ odmawiając: Ojcze nasz.
Spróbuj zapisać sobie w „dzienniku
duchowym” najważniejsze myśli, światła, uczucia, jakie pojawiły się
podczas całej modlitwy. Jeśli nie masz na to czasu bezpośrednio po niej,
możesz to zrobić później.
o. Grzegorz Ginter SJ
|
|
|
|
|
|
|