Spotkanie z Tomaszem
|
|
Tekst: J 20, 24-29 |
|
I. Na początku
modlitwy uświadom sobie, że stajesz przed Bogiem i chcesz z Nim
rozmawiać. On jest zawsze obecny przy Tobie. Po uczynieniu znaku krzyża
poproś Go o łaskę skupienia na modlitwie, a także tego, by to Duch
Święty tę modlitwę prowadził i usuwał wszelkie przeszkody, wszelkie
zakłócenia w niej oraz by Twoje myśli, zamiary i decyzje oczyszczał i
kierował ku większej chwale Boga.
|
II. Wchodząc w modlitwę
przypomnij sobie tekst, który będziesz rozważał (możesz go jeszcze raz
przeczytać), a następnie zaangażuj wyobraźnię. Wejdź w daną scenę
wyobraźnią, zobacz osoby biorące w niej udział, zobacz, co robią,
posłuchaj, o czym rozmawiają. Tu zobacz Jezusa Zmartwychwstałego podobnego
do ogrodnika i Marię Magdalenę. Zobacz w danej scenie również siebie – kim
tam jesteś? Co mówisz? Co robisz?
|
III. Poproś teraz Pana o
szczególny owoc tej modlitwy. Dziś poproś
szczególnie o takie zawierzenie miłosierdziu Boga, które będzie dla
Ciebie oddechem, uwolnieniem ze wszystkich więzów.
|
|
1.
Wyobraź sobie opisywaną scenę. Skoncentruj się na tym, co jest dla Ciebie
najbardziej poruszające, niech Cię to nurtuje, przemienia jak zakwas
włożony w mąkę. Pozwól zapaść temu głęboko w Twoją świadomość. Jeśli
chcesz, wykorzystaj poniższe myśli. Proponuję Ci spojrzeć na Tomasza,
który jest pełen wątpliwości. Tyle się wydarzyło, że prawdopodobnie
trochę stracił rachubę. Do tego współuczniowie zaczynają opowiadać
jakieś dziwne historie o tym, że spotkali Jezusa. W tym wszystkim
chciałoby się – jak podczas burzy na jeziorze – zobaczyć i usłyszeć
Jezusa jednym słowem uciszającego cały rozgardiasz. Pewnie trochę
dlatego wzbrania się uwierzyć uczniom na słowo. Tomasz może czuć się
zdezorientowany. A może zawiódł się na Jezusie? Czasem tak jest, że
kiedy ktoś nas zrani, to mamy żal, boli nas, ale też bardzo chcemy, żeby
wszystko się ułożyło, żeby ten ktoś zrobić coś, co znów nas zbliży.
Wydaje się, że podobnie jest z Tomaszem: nie jest tak, że zupełnie nie
wierzy, że całkowicie odrzuca to, co mówią mu inni o spotkaniu z Panem.
Gdyby się zaciął i nie chciał uwierzyć, to nawet dotknięcie Jezusa nie
otworzyłoby mu serca. Jeśli człowiek się uprze, to nic go nie przekona.
Ale Tomasz nie wykazuje takiej postawy. On po prostu jest zagubiony. A
jak Ty reagujesz na sytuacje, kiedy ciężko ogarnąć to, co się wydarza?
Czy odnajdujesz coś z siebie w wątpliwościach Tomasza?
|
2.
Jezus daje swojemu apostołowi czas. Dopiero po ośmiu dniach ukazuje się po
raz kolejny i pozwala się dotknąć. Nie jest tak, że Bóg chce nas do
czegokolwiek przekonać przemocą. Jest cierpliwy, pełen miłości i
miłosierdzia. Uwalnia nas z więzów i pozwala nam chodzić, uczyć się
wolności – jak wskrzeszonemu Łazarzowi. Bo nie po to oddał za nas życie,
aby nas zniewalać czy też przymuszać. Zamiast tego daje nam czas, swoją
obecność i wszelkie słowo, którego potrzebujemy, aby w swoim czasie
przekonać się o Jego prawdomówności, i że warto Mu zaufać. Mój jest czas
– mówi Pan. Usłysz i uświadom to sobie. Czas należy do Boga. I od Niego
ten czas dostajesz. Niezależnie w jakiej sytuacji się znajdujesz – masz
czas, aby w odpowiedniej dla siebie chwili odkryć całą Prawdę.
|
3.
Jeśli chcesz, spróbuj stanąć przed Jezusem i wyznać mu to, co Tomasz: „Pan
mój i Bóg mój”. I usłysz w odpowiedzi słowa Pana: „Błogosławieni, którzy
nie widzieli, a uwierzyli”. Porozmawiaj z Nim o Twojej wierze, o tym,
jakie są Twoje potrzeby, pragnienia, zranienia i bolączki w tej kwestii.
Wsłuchuj się w swoje serce i zobacz, co usłyszysz od Jezusa.
|
|
Na koniec porozmawiaj z Jezusem o tym
wszystkim, co zrodziło się w Twoim sercu pod wpływem dzisiejszej
modlitwy. Wypowiedz przed Nim swoje uczucia - radości, pokoju,
bezpieczeństwa, ale również smutku, obawy, lęku. Bądź szczery przed
Panem. Możesz Mu podziękować za to, co odkryłeś, lub poprosić Go o coś,
czego bardzo potrzebujesz. Porozmawiaj z Nim przez chwilę serdecznie –
jak przyjaciel z przyjacielem.
Na zakończenie pomódl się słowami: Chwała Ojcu
i Synowi i Duchowi Świętemu…
Zachęcamy, byś zapisał sobie refleksje po modlitwie, jakieś
szczególne poruszenia czy myśli, które będą takim swoistym dziennikiem
duchowym z tych rekolekcji. Te zapiski mogą Ci pomóc zobaczyć drogę, po
której Pan Cię prowadzi, ścieżki, po których On idzie z Tobą przez
życie.
Natalia Żelasko
|
|
|
|
|
|
|