Stacja I. Jezus Chrystus skazany na śmierć


Tekst do rozważania na dzisiejszy dzień: J 8,1-11


„Jezus udał się na Górę Oliwną, ale o brzasku zjawił się znów w świątyni. Cały lud schodził się do Niego, a On usiadłszy nauczał ich. Wówczas uczeni w Piśmie i faryzeusze przyprowadzili do Niego kobietę którą pochwycono na cudzołóstwie, a postawiwszy ją pośrodku, powiedzieli do Niego: Nauczycielu, tę kobietę dopiero pochwycono na cudzołóstwie. W Prawie Mojżesz nakazał nam takie kamienować. A Ty co mówisz? Mówili to wystawiając Go na próbę, aby mieli o co Go oskarżyć. Lecz Jezus nachyliwszy się pisał palcem po ziemi. A kiedy w dalszym ciągu Go pytali, podniósł się i rzekł do nich: Kto z was jest bez grzechu, niech pierwszy rzuci na nią kamień. I powtórnie nachyliwszy się pisał na ziemi. Kiedy to usłyszeli, wszyscy jeden po drugim zaczęli odchodzić, poczynając od starszych, aż do ostatnich. Pozostał tylko Jezus i kobieta, stojąca na środku. Wówczas Jezus podniósłszy się rzekł do niej: Kobieto, gdzież oni są? Nikt cię nie potępił? A ona odrzekła: Nikt, Panie! Rzekł do niej Jezus: I Ja ciebie nie potępiam. - Idź, a od tej chwili już nie grzesz”.

 

      Na początku modlitwy uczyń znak krzyża i uświadom sobie przez chwilę, że oto Bóg jest teraz przy Tobie. Ponieważ chcesz z Nim rozmawiać, więc On Jest Obecny. Poproś Go więc w tym momencie, aby Duch Święty poruszał Twoją modlitwę, by On sam ją prowadził. Poproś także, by Pan usuwał w niej wszelkie przeszkody oraz by oczyścił Twoje zamiary, intencje, pragnienia, decyzje, czyny - by służyły tylko większej chwale Boga i dobru innych ludzi.

 

       Poproś teraz Pana o owoc modlitwy: o łaskę poznania Jezusa, by móc Go bardziej kochać i iść za Nim z hojnym sercem

 

     - „Ukrzyżuj Go!... [Piłat] wydał Jezusa na ukrzyżowanie” /Mk 15,13.15/. Cóż takiego uczynił, że otrzymał najwyższy wymiar kary, że został skazany na śmierć? Wyobraź sobie tę scenę. Dzieje się to po modlitwie w Ogrojcu, po pojmaniu, po zaparciu się Piotra. Przypomnij sobie postacie. Sanhedryn, Piłat, tłum. Zobacz ich rolę w osądzeniu Jezusa. Tłum podburzony przez kapłanów żydowskich żąda śmierci Jezusa. Piłat nie znajduje w Jezusie winy, która podlegałaby takiej karze. Jednak nie ma odwagi, by wydać sprawiedliwy wyrok. Boi się tłumów. Boi się cezara. A gdybyś Ty znalazł się w tamtym momencie w tłumie. Jak byś się zachował? Co byś zrobił?

     - „…przyprowadzili do Niego kobietę którą pochwycono na cudzołóstwie…” /J 8,3/. Bynajmniej nie po to, by nauczyć się od Jezusa wydawania sprawiedliwych wyroków. Chcą wytknąć Mu, że jest niekonsekwentny. Bo jeśli sprzeciwi się Prawu Mojżeszowemu uniewinniając ją, nie będzie wiarygodny. Jeśli ją skaże na ukamienowanie – zaprzeczy własnym słowom o miłosierdziu Boga wobec grzeszników. Popatrz na postacie występujące w tej scenie. Lud, uczeni w Piśmie i faryzeusze, owa kobieta i wreszcie Jezus. Oskarżyciele, pełni pychy i poczucia bycia lepszymi. Lud, może zaskoczony całą tą sceną. Kobieta cudzołożna, poniżona i upodlona nie tyle przez ludzi, co przez grzech, który miał miejsce w jej życiu. Jezus, który po raz kolejny objawia serce Boga i zaprasza do naśladowania siebie. Przypomnij sobie te sytuacje z życia, kiedy spotkało Cię niesłuszne oskarżenie. Kiedy dowiedziałeś się, co i jak o Tobie mówią „przyjaciele” za Twoimi plecami. Zobacz też te sytuacje, kiedy ktoś Ci powiedział wprost, że źle postępujesz, że trwasz w grzechu i miał wtedy rację. Co wtedy zrobiłeś? Jak zareagowałeś?

     - „Jezus pochylił się i pisał palcem po ziemi” /J 8,6b.8/ W pierwszym momencie Jezus milczy. Nic nie odpowiada. Cisza jaka zapadła staje się okazją do tego, aby emocje oskarżycieli opadły. Dzięki temu ich serca będą w stanie usłyszeć to, co Jezus ma do powiedzenia w tej sprawie. „Kto z was jest bez grzechu niech pierwszy rzuci na nią kamień” /J 8,7b/ - słyszą po chwili z ust Jezusa. I znowu zapada milczenie. Wtedy Słowo Boga zaczyna dotykać ich serc. Konfrontują się z tym jacy są naprawdę. Może odkrywają, że oni nie są wcale lepsi od cudzołożnicy, że podobnie jak ona zasługują na śmierć z powodu grzechów, które popełnili. Zaczynają odchodzić, może wymykać się ukradkiem, aby znajomi ich nie rozpoznali. Przypomnij sobie takie sytuacje w swoim życiu, kiedy z kimś się mocno posprzeczałeś. Może z Twoich ust padały wtedy słowa oskarżenia wobec tej osoby. A może wzajemnie się oskarżaliście. Przypomnij sobie emocje, jakie wtedy były w Twoim sercu. Jezus pokazuje, że sposobem, aby uciąć ten łańcuch oskarżeń jest zamilknięcie i uświadomienie sobie, kim jestem. Zobaczenie, że tak naprawdę nie mam prawa osądzać siostry, brata, żony, męża, dziecka, przełożonych. Jest to też moment, aby zaprosić Boga do tej sytuacji. Czy stać Cię na zamilknięcie w środku kłótni? Na zwrócenie uwagi współrozmówcom, kiedy rozmowa zaczyna być ocenianiem i oczernianiem nieobecnych?

     - „I Ja ciebie nie potępiam. Idź, a od tej chwili już nie grzesz” /J 8,11b/. Słowa Jezusa, które dokonały uzdrowienia serca grzesznej kobiety. Bo Słowo Boga ma moc uczynić to, co oznacza. Zobacz, jak patrzysz na Boga, jak o Nim myślisz? Jako o Bogu, który jest Miłością czy może tylko Sędzią i Oskarżycielem? W każdym sakramencie pokuty i pojednania słyszysz słowa – „odpuszczam Twoje grzechy”, idź i nie wchodź już na drogę grzechu, ale podążaj drogą Miłości. Popatrz na to, jak przeżywasz sakrament Bożego miłosierdzia? Jakie znaczenie ma on w Twoim życiu? Czy przypadkiem nie stał się luksusem tylko od święta? A może jest rutyną i przyzwyczajeniem spełnianym raz w miesiącu dla lepszego samopoczucia? Jakie owoce w Twoim życiu wydaje korzystanie z tego sakramentu?

 

      Kończąc modlitwę porozmawiaj z Panem i powiedz Mu o tym, co teraz czujesz, co myślisz, czego doświadczasz. Niech to będzie spontaniczna rozmowa. Wylej przed Nim swoje serce, które On przed chwilą poruszył. Pamiętaj, by to, co będziesz mówił Bogu miało związek z przebytą modlitwą. Zakończ odmawiając: Ojcze nasz.
      Spróbuj zapisać sobie w „dzienniku duchowym” najważniejsze myśli, światła, uczucia, jakie pojawiły się podczas całej modlitwy. Jeśli nie masz na to czasu bezpośrednio po niej, możesz to zrobić później.

Anna Goliszek


bieżący tydzień

strona główna