Poniedziałek, 6 kwietnia 2009


Tekst do rozważania na dzisiejszy dzień: Iz 42, 1 – 7 Pierwsza Pieśń Sługi Pańskiego


„«Oto mój sługa, którego wspieram, mój wybrany, którego sobie upodobałem. Zesłałem na niego mojego ducha, a on zaniesie narodom sprawiedliwość. Nie będzie krzyczał ani podnosił głosu, nikt go nie usłyszy na placach. Trzciny nadłamanej nie złamie i tlącego się knotka nie dogasi. On wiernie wprowadzi sprawiedliwość. Nie zawaha się ani nie złamie, aż utrwali na ziemi sprawiedliwość. W Jego nauce wyspy będą pokładać nadzieję». Tak mówi Pan Bóg, który stworzył niebo i je rozpostarł, utwierdził ziemię wraz z jej zasobami, ludziom dał na niej tchnienie i ducha tym, którzy po niej chodzą. «Ja, Pan, wezwałem cię, abyś wyzwalał i ująłem Cię za rękę. Ukształtowałem cię i ustanowiłem przymierzem dla ludu, światłością narodów, abyś otworzył oczy niewidomym, abyś więźniów wyprowadził z zamknięcia, i uwolnił z lochu pogrążonych w ciemności.»”

 

      Na początku modlitwy uczyń znak krzyża i uświadom sobie przez chwilę, że oto Bóg jest teraz przy Tobie. Ponieważ chcesz z Nim rozmawiać, więc On Jest Obecny. Poproś Go więc w tym momencie, aby Duch Święty poruszał Twoją modlitwę, by On sam ją prowadził. Poproś także, by Pan usuwał w niej wszelkie przeszkody oraz by oczyścił Twoje zamiary, intencje, pragnienia, decyzje, czyny - by służyły tylko większej chwale Boga i dobru innych ludzi.

 

       Poproś teraz Pana o owoc modlitwy. W tym tygodniu proś szczególnie o łaskę wewnętrznego poznania Pana, który dla mnie stał się człowiekiem, abym Go więcej kochał.

 

     - Oto mój sługa, którego wspieram, mój wybrany, którego sobie upodobałem – słowa tej pieśni to proroctwo. Dlatego ich znaczenie jest zarówno konkretne jak i uniwersalne. Tekst ten odnosi się do konkretnej historycznej sytuacji narodu wybranego, który znajdował się w niewoli. Obietnica o wybranym słudze spełniła się w tamtych czasach w osobie Cyrusa, za sprawą którego skończyła się niewola babilońska Żydów. Ale słowo Pana pozostaje aktualne, choć coś z niego już się wypełniło. Wybrany sługa, w którym Pan sobie upodobał, to też naród wybrany. To on ma być światłością dla narodów. W końcu proroctwo Izajasza zyskało jeszcze inny wymiar – zaczęto je odnosić do postaci mesjasza, którego pośle Bóg do swego ludu. My mocno wierzymy, że tym Mesjaszem jest Jezus z Nazaretu, który przyszedł do domu Izraela, ale też i do całej ludzkości. Skoro zaś mamy być co raz bardziej podobni do Niego, możemy odnosić te słowa również do Kościoła oraz do siebie samych.

     - Trzciny nadłamanej nie złamie i tlącego się knotka nie dogasi – pomyśl, co dla Ciebie oznaczają te słowa? Czym jest ten tlący się knotek albo nadłamana trzcina? Sługa Pana nie złamie tego, co nadłamane, nie dogasi tego, co ledwie się tli. Co z kolei to oznacza? Zaraz za tymi słowami mowa jest o tym, że ów sługa wiernie wprowadzi sprawiedliwość. Czasem wydaje się, że niektóre knotki zasługują na dogaszenie, trzciny na dołamanie. Wydaje się, że sprawiedliwie byłoby zgasić, złamać. Ale sprawiedliwość Boga jest inna. Polega właśnie na ratowaniu. Czy taki Bóg wzbudza we mnie miłość? Co w Nim kocham, a co może mnie trochę zniechęca, odrzuca?

     - Tak mówi Pan Bóg, który stworzył niebo i je rozpostarł, utwierdził ziemię wraz z jej zasobami, ludziom dał na niej tchnienie – dlaczego wierzymy Bogu? Czy ot tak, po prostu, nie domagając się żadnego uwierzytelnienia czy potwierdzenia autorytetu? Wydaje się, że można w sposób naprawdę uzasadniony zaufać komuś – komukolwiek, nie tylko Bogu – dopiero wtedy, kiedy ten ktoś sobie na to zasłuży, kiedy jego przyjaźń jest „wypróbowana”. Czasem mówi się, że ma się wypróbowanego przyjaciela. Także Boga musimy doświadczyć, przejść z Nim przez jakieś trudności, aby rzeczywiście przekonać się, że jest Kimś, na kim mogę polegać, że bez lęku mogę oddać Mu życie w ręce, czasem nawet zamknąć oczy i pozwolić się prowadzić. Bóg sam wie, że potrzebujemy takiego „usprawiedliwienia”, dlatego nam je daje – wskazuje na czym opiera się Jego słowo i autorytet. To On stworzył niebo i ziemię, nadał im stabilność, dynamikę. Stworzył też człowieka i dał mu tchnienie. A zatem Twoje życie pochodzi od Niego. Wszystko co masz – niebo i ziemia, życie, najróżniejsze zasoby, z których możesz korzystać – to On Ci daje. Zobacz teraz jakiś Jego dar, który jest dla Ciebie szczególnie cenny. Wyobraź sobie scenę, w której Bóg to coś Ci wręcza. Co czujesz? Co myślisz? Czego pragniesz, spotykając się z taką dobrocią?

     - Ja, Pan, wezwałem cię, abyś wyzwalał i ująłem Cię za rękę. Ukształtowałem cię i ustanowiłem przymierzem dla ludu, światłością narodów, abyś otworzył oczy niewidomym, abyś więźniów wyprowadził z zamknięcia, i uwolnił z lochu pogrążonych w ciemności – Bóg Cię ukształtował. Dlatego wie, że jesteś wystarczająco uzdolniony do tego, aby wypełnić swoją życiową misję. Bo On Cię wezwał i wziął za rękę. Staraj się pamiętać o tym szczególnie w chwilach zwątpienia. Tak jak powiedzieliśmy w pierwszym punkcie, słowo proroka odnosi się też do Jezusa, który jest mesjaszem. On jest przymierzem dla ludu, a światłością dla narodów. A więc my, wykąpani w Jego krwi, żyjemy w mocy przymierza Boga z ludźmi. I niesiemy w sobie Jezusa – światło, które ma świecić innym, którzy być może jeszcze nie dostrzegli wartości życia w przyjaźni z Bogiem. Mamy być latarnią, dzięki której trafią w bezpieczne miejsce. Lampą, dzięki której nie będą w ciemności.

 

      Kończąc modlitwę porozmawiaj z Panem i powiedz Mu o tym, co teraz czujesz, co myślisz, czego doświadczasz. Niech to będzie spontaniczna rozmowa. Wylej przed Nim swoje serce, które On przed chwilą poruszył. Pamiętaj, by to, co będziesz mówił Bogu miało związek z przebytą modlitwą. Zakończ odmawiając: Ojcze nasz.
      Spróbuj zapisać sobie w „dzienniku duchowym” najważniejsze myśli, światła, uczucia, jakie pojawiły się podczas całej modlitwy. Jeśli nie masz na to czasu bezpośrednio po niej, możesz to zrobić później.

Natalia Żelasko


bieżący tydzień

strona główna rekolekcji