Dzień 23 - Poniedziałek, 20 grudnia
|
|
Tekst do rozważania na dzisiejszy dzień:
Joz 23, 8-10
|
|
Na początku modlitwy usiądź
wygodnie, poczuj swoje ciało. Uświadom sobie gdzie jesteś i co będziesz
robił. Zrób kilka głębszych oddechów, poczuj, że oddychasz. Zrób znak
krzyża. Uświadom sobie, że spotkasz się teraz z Bogiem. Ponieważ chcesz
z Nim rozmawiać, więc On Jest Obecny. Poproś Go więc w tym
momencie, aby Duch Święty poruszał Twoją modlitwę, by On sam ją
prowadził. Poproś także, by Pan usuwał w niej wszelkie przeszkody oraz
by oczyścił Twoje zamiary, intencje, pragnienia, decyzje, czyny – by
służyły tylko większej chwale Boga i dobru innych ludzi.
|
Jako obraz pomocny do
modlitwy zobacz siebie na drodze. Twoim przewodnikiem jest Twój osobisty
Anioł Stróż – niezawodna prawa ręka Boga w Twoim życiu. Zobacz go jak
najwyraźniej. Poczuj się pewnie z takim przewodnikiem, wzbudź w sobie
zaufanie.
|
|
Poproś teraz Pana o owoc modlitwy:
o wewnętrzne poznanie Pana, który dla mnie stał
się człowiekiem, abym Go bardziej kochał i naśladował.
|
|
1. Dotychczas w
obecnych rekolekcjach na pewno odkryłeś albo przypomniałeś sobie jak Bóg
działał w Twoim życiu. Zobaczyłeś i przemyślałeś raz jeszcze Jego
szczególne dzieła, których dokonał specjalnie dla Ciebie. Dzisiejszy
tekst wskazuje jakie konsekwencje – na tak zwany chłopski rozum –
powinieneś, podobnie jak Izraelici, wyciągnąć z takiego doświadczenia.
Pomyśl raz jeszcze o wojskach, które w Twoim życiu Bóg przed Tobą
przepędził. Ile rzeczy, które wydawały się znacznie ponad Twoje siły,
jednak przezwyciężyłeś i przeszedłeś. Skoro były ponad Twoje siły, to
może ktoś Cię wspomagał? Może ktoś, nie rzucając się w oczy, niósł Cie
na ramionach? Jeśli tak, to rozsądne jest budowanie na relacji z tym
Kimś. Sensowne jest przylgnięcie do Boga, bo On Cię wspomaga, ratuje,
walczy wraz z Tobą. Porozmawiaj o tym z Bogiem.
|
|
2.
Troszcz się bardzo o swoje życie, miłując Boga. Bogu zależy na Twoim
życiu, na Twoim szczęściu. Dba o Ciebie i pragnie, abyś osiągnął
spełnienie i cel, który został wpisany w Twoje serce. Jednakże bez
Twojej współpracy i bez zaufania Mu, nie będzie to łatwe. Bo najlepszym
dbaniem o siebie jest miłowanie Boga całym sercem, rozumem i duszą. Czy
więc – wiedząc, że już nie raz Bóg wyciągnął Cię z opałów – zgodzisz się
powierzyć Mu całkowicie siebie i swoje życie? Bóg nie chce Cię używać do
swoich celów. Chce Twojego szczęścia i wolnego przylgnięcia do Niego.
Wtedy spokojnie będzie mógł Cię poprowadzić najlepszą drogą. Jednak
jeśli zechcesz iść „po swojemu”, to istnieje ryzyko, że w którymś
momencie pójdziesz inaczej, niż prowadzi Bóg. Dlatego tak ważne jest,
abyś całkowicie Mu zaufał i szedł zawsze i tylko tam, gdzie On Ciebie
prowadzi. Podejmij decyzję i uczyń to na tej modlitwie.
|
|
Kończąc
modlitwę porozmawiaj z Panem i powiedz Mu o tym, co teraz czujesz, co
myślisz, czego doświadczasz. Niech to będzie spontaniczna rozmowa. Wylej
przed Nim swoje serce, które On przed chwilą poruszył. Pamiętaj, by to,
co będziesz mówił Bogu miało związek z przebytą modlitwą.
|
|
Zakończ odmawiając Ojcze nasz…
|
|
Po modlitwie przez ok. 5 minut
pomyśl o tym, jak Ci poszła modlitwa. Czy udało Ci się być skupionym na
Bogu i po prostu trwać? Jakie myśli przychodziły Ci do głowy? W jakich
sprawach było Twoje serce? Jak szybko myśli uciekały Ci do innych spraw,
trosk, problemów? Nie osądzaj i nie potępiaj siebie za rozproszenia – po
prostu uświadom sobie to wszystko. Powoli nauczysz się być uważnym na
Boga i na swoje serce.
Spróbuj zapisać sobie w „dzienniku
duchowym” najważniejsze myśli, światła, uczucia, jakie pojawiły się
podczas całej modlitwy. Jeśli nie masz na to czasu bezpośrednio po niej,
możesz to zrobić później.
Natalia Żelasko
|
|
|
|
|
|