Dzień 10 - Wtorek, 9 grudnia
|
|
Tekst do kontemplowania na dzisiejszy dzień:
Oz 11, 1-4
|
Znajdź ten fragment
tutaj
|
|
Na początku modlitwy uczyń znak
krzyża i uświadom sobie przez chwilę, że oto Bóg jest teraz przy Tobie.
Ponieważ chcesz z Nim rozmawiać, więc On Jest Obecny. Poproś Go
więc w tym momencie, aby Duch Święty poruszał Twoją modlitwę, by On sam
ją prowadził. Poproś także, by Pan usuwał w niej wszelkie przeszkody
oraz by oczyścił Twoje zamiary, intencje, pragnienia, decyzje, czyny -
by służyły tylko większej chwale Boga i dobru innych ludzi.
|
|
Zaangażuj teraz wyobraźnię. Jeśli
potrzebujesz, przypomnij sobie fragment Pisma, który będziesz
kontemplował. Następnie wyobraź sobie matkę tulącą swoje dziecko. Wczuj
się w jej uczucia, przyjrzyj się jej trosce, czułości względem dziecka.
Zobacz, na jak różne sposoby matka okazuje miłość swojemu dziecku.
|
|
Poproś teraz Pana o owoc modlitwy. W
dzisiejszej modlitwie poproś o łaskę poznania i doświadczenia Boga,
który pragnie przyjaźni z Tobą i pierwszy wychodzi do Ciebie obdarzając
Cię wielkimi dobrami. Proś też, aby spotkanie Boga, który jest miłością,
zrodziło w Twoim sercu pragnienie odpowiadania na Jego miłość.
|
|
1. Spróbuj wyobrazić sobie niemowlę,
które jest tulone przez swoją mamę. Zobacz uśmiechy, pieszczoty, całe
ciepło, którym obdarza swoje dziecko. Spójrz na to, z jaką troską mama
dba o nie, jak wsłuchuje się w jego pragnienia, jego potrzeby, jak
cieszy się jego każdym uśmiechem. Zaczerpnij z tej miłości i spróbuj sam
wziąć takie maleństwo na ręce, zająć się nim, albo też spróbuj sam być
niemowlęciem w ramionach matki. Ja się czujesz w takiej sytuacji?
Dziecko jest całkowicie zdane na opiekę rodziców. Kimś takim w rękach
Boga jesteś także Ty. On troszczy się o Ciebie. Spróbuj to zauważyć w
swoim życiu, spróbuj dostrzec w tym, co posiadasz, co codziennie
dostajesz – miłość i troskę Boga o Ciebie. Pomyśl o tym, że żyjesz, że
masz dach nad głową, masz co jeść, masz bliskich ludzi – spróbuj w tym
wszystkim zobaczyć bliskość Pana, jego zabieganie o Twoje
bezpieczeństwo, Twoje życie. Co czujesz w swoim sercu, kiedy myślisz o
tym? Czy rodzi się jakaś odpowiedź na dobroć Boga?
|
|
2. Bóg mówi do nas w taki sposób, że
możemy Go zrozumieć. Jego językiem jest przede wszystkim miłość. A tą
okazuje nam przede wszystkim przez innych ludzi. Spróbuj więc przywołać
w pamięci jakąś sytuację, kiedy przez miłość i dobroć człowieka
otrzymałeś miłość Boga. Spróbuj też wzbudzić w sercu wdzięczność za Jego
obecność. W tym kontekście popatrz również na trudne sytuacje z Twojego
życia. Czy w nich również przypadkiem nie ma troski Boga o Ciebie? Nie w
sensie, że Bóg zsyła na Ciebie trudności, ale że je wykorzystuje dla
Twojego dobra. W tekście prorok wkłada w usta Boga słowa: "to ja uczyłem
chodzić Efraima i brałem ich na swoje ramiona". Nauka chodzenia nie jest
rzeczą łatwą i jest w niej wiele upadków. Zobacz, że Bóg prowadzi Cię
przez życie i że też są w nim upadki, ale jednak Bóg nigdy się nie
zniechęca i traktuje nas jak swoje dzieci - podnosi nas z ziemi, bierze
na ręce i dalej cierpliwie uczy chodzić.
|
|
3. Niech ta scena będzie dla Ciebie
okazją by spojrzeć na całe swoje życie i zobaczyć w nim prowadzenie
Boże, Jego obecność. On w nim był, choć pewnie nie zawsze byłeś zdolny
to zobaczyć. Popatrz na momenty dobre, cudowne, pełne miłości, ciepła,
radości życia. Zobacz również momenty trudne, bolesne, krzywdy,
cierpienie. To wszystko składa się na nasze życie, ale Bóg nie przestaje
być z nami, nawet, gdy Go nie czujemy i doświadczamy. Popatrz również na
te momenty, w których odchodziłeś od Niego (dalej lub bliżej). Czy Twoje
kryzysy nie były czasem, w którym On Cię szukał i dawał Ci znaki, że
chce Cię mieć przy sobie, przy swoim policzku? Bóg szuka Ciebie, pragnie
być blisko zawsze, nam jednak nie zawsze udaje się być blisko Niego.
Mimo to, On się nie zniechęca, lecz cierpliwie i z upartością szuka nas,
w trudnych chwilach bierze na ręce, dźwiga, pomaga. Poczuj się z Bogiem
jak niemowlę w ręku Ojca.
|
|
Kończąc modlitwę porozmawiaj z Panem
i powiedz Mu o tym, co teraz czujesz, co myślisz, czego doświadczasz.
Niech to będzie spontaniczna rozmowa. Wylej przed Nim swoje serce, które
On przed chwilą poruszył. Pamiętaj, by to, co będziesz mówił Bogu miało
związek z przebytą modlitwą. Zakończ odmawiając: Ojcze nasz.
Spróbuj zapisać sobie w „dzienniku
duchowym” najważniejsze myśli, światła, uczucia, jakie pojawiły się
podczas całej modlitwy. Jeśli nie masz na to czasu bezpośrednio po niej,
możesz to zrobić później.
Natalia Żelasko
o. Grzegorz Ginter SJ
|
|
|
|
|
|