wprowadzenia do
codziennej modlitwy
|
|
Poniżej
znajdują się wprowadzenia do modlitwy, które przybliżają każdy z siedmiu
darów Ducha Świętego. Dary te znajdujemy u Izajasza (Iz 11, 1-2) i są
nimi: mądrość, rozum, rada, męstwo, umiejętność (wiedza), pobożność i
bojaźń Boża. Chcemy je przedstawić w odwrotnej kolejności, tj.
zaczynając od daru bojaźni Bożej. Ten klucz rozumienia czerpiemy od św.
Grzegorza Wielkiego. Mówi o tym choćby Psalm 111, 10: "Bojaźń Pańska
jest początkiem mądrości", czy w podobnych słowach księga Przysłów (Prz
1, 7). Dla św. Grzegorza dary Ducha Św. prowadzą nas jakby "po drabinie"
ku mądrości (którą rozumie jak życie złączone z Bogiem). Wg tego
wielkiego papieża każdy dar (począwszy od bojaźni Pańskiej) potrzebuje
poprzedniego, by mógł zaistnieć. Na przykładzie kilku tekstów i
wprowadzeń do codziennej modlitwy chcemy pokazać w jaki sposób zachowuje
się człowiek, który posiada konkretny dar Ducha.
„Bez Ducha Świętego Bóg jest
daleki, Chrystus jest przeszłością, Ewangelia martwą literą, Kościół
tylko organizacją, władza panowaniem, posłannictwo propagandą, kult
przywoływaniem wspomnień, a postępowanie po chrześcijańsku moralnością
niewolników”
metropolita Ignatios, 1968r.
UWAGA! Wprowadzenia są ułożone
wg zapowiedzianej kolejności - od dołu strony!
|
|
Niedziela, 31 maja
Uroczystość Zesłania Ducha Świętego
tekst: J 20,19-23
1. Wyobraź
sobie dzisiejszą scenę. Popatrz na postacie. Zobacz miejsce, w którym
przebywali uczniowie. Jakie jest Twoje miejsce w tej scenie, co robisz?.
Uczniowie są zalęknieni, jeszcze mają w pamięci śmierć Jezusa. Dla nich
"wszystko się skończyło". Co prawda kobiety mówiły coś o
zmartwychwstaniu, ale jak im uwierzyć... Obserwuj uczucia jakie widać na
ich twarzach przed pojawieniem się Jezusa. Poczuj atmosferę tam
panującą. Przychodzi Jezus. Jest to pierwsze Jego spotkanie z uczniami
po zmartwychwstaniu. Zobacz jak zmienia się atmosfera tam panująca, jak
zmieniają się twarze uczniów. Co rodzi się w Twoim sercu? Trwaj w
smakowaniu tej sceny, bardziej sercem niż rozumem.
2. Uradowali się uczniowie ujrzawszy Pana.
Obecność Boga w życiu człowieka, zawsze przynosi pokój i radość. Przez
ostatnie dni patrzyłeś na to, jak jesteś obdarowany, jak wiele
otrzymałeś, ale też widziałeś jak wiele Bożej łaski jeszcze Ci potrzeba.
Pierwszym owocem działania Ducha Świętego jest umiejętność zauważenia,
że Bóg jest żywy i działa w Twoim życiu. I rozradowanie się tym. Wejdź w
radość uczniów, którzy widzą Jezusa Żywego. Zapraszam Cię do modlitwy
uwielbienia Boga, która jest zachwytem nad tym jaki jest Bóg. Jest
zwróceniem serca tylko na Boga i trwaniem w Jego obecności. Zachęcam do
tego, abyś dzisiejszą Eucharystię przeżył w duchu dziękczynienia i
uwielbienia Boga.
3. [Jezus] tchnął na nich i powiedział
im "Weźmijcie Ducha Świętego". Użyte jest tu to samo słowo co w
Księdze Rodzaju, kiedy Bóg tchnie tchnienie życia w człowieka. Jezus
posyła Ducha Świętego, aby dokonał nowego stworzenia, aby uobecnił owoce
Jego zmartwychwstania w życiu chrześcijanina. Zobacz Jezusa, który
staje pośrodku Twojego życia i mówi: weź Ducha Świętego, przyjmij
Go. Obraz ten po raz kolejny pokazuje, że Bóg nie działa automatycznie w
życiu człowieka, ale potrzebuje, by on zaczął współpracować z Jego
łaską. Również Ciebie zaprasza do współpracy ze sobą. Pierwszym krokiem
jest Twoja zgoda na przyjście Boga, na Jego działanie, na przyjęcie Jego
łaski. Współpraca z łaską Boga polega na tym, by iść za wezwaniami Boga,
by podążać Jego śladami. Do czego dziś czujesz się przez Boga
zaproszony? Bóg chce najpierw przemienić Ciebie samego, stworzyć Cię na
nowo. Dopiero wtedy będziesz gotowy pójść do drugiego człowieka, by mu
służyć, by głosić mu Dobrą Nowinę. Pozwolisz Mu na to? Pod koniec
modlitwy trwaj przez chwilę w milczeniu mając świadomość, że jesteś w
obecności Ducha Świętego, który działa w Tobie. Zakończ modlitwę
sekwencją Przybądź Duchu Święty śpiewaną dziś przed Ewangelią.
Anna Goliszek
|
|
Sobota, 30 maja
Duch Ożywiciel
tekst: Ez 37,1-14
1. Scena
opisana w dzisiejszym fragmencie jest bardzo plastyczna. Zachęcam do
tego, abyś wyobraził sobie tę Ezechielową wizję. Zobacz piękne zielone
wzgórza i eksplozję życia, a na dnie doliny wyschłe kości i śmierć.
Przejdź razem z prorokiem przez dolinę. Zobacz, co maluje się na jego
twarzy? Co Ty czujesz patrząc na to wszystko? Patrz, jak Bóg dokonuje
ożywienia kości i jak stwarza na nowo żołnierzy. Uświadom sobie
wszechmoc Boga, a jednocześnie zobacz Jego delikatność i troskliwość.
Czy w swoim życiu odnajdujesz równie wszechmocne i spektakularne
działanie Boga? Czego ono dotyczy? Jakich wydarzeń, sytuacji, sfer
Twojego życia? Czy wierzysz w to, że dla Boga nie ma nic niemożliwego
(Łk 1,37)?
2. [Dolina] była pełna kości... Były one
zupełnie wyschłe. Ten obraz przywodzi na myśl klęskę wielkiej armii
w bitwie. Pokazuje też stan ducha Izraelitów przebywających na wygnaniu.
Ty również toczysz walkę. Jednak nie przeciwko krwi i
ciału, ale przeciwko pierwiastkom duchowym zła jak pisze św.
Paweł. I zapewne niejedną bitwę przegrałeś, dając się doprowadzić
do grzechu. Może jesteś zniechęcony sobą, swoim postępowaniem. Jesteś
jak te wysuszone kości - bez nadziei i pełen niemocy zrobienia z tym
czegokolwiek. Zobacz te miejsca w swoim życiu, gdzie jest duchowa
śmierć. Może już dawno spisałeś je na straty, nie mając wiary w to, że
kiedykolwiek zagości tam życie... Powiedz Bogu o tych miejscach. Pozwól,
sobie na wyrażenie tego, co jest w Twoim sercu.
3. Oto Ja wam daję ducha po to, abyście
się stały żywe. Oto otwieram wasze groby i wydobywam was z grobów. I
tak się dzieje. Do Ciebie Bóg mówi te same słowa: Chcę, abyś żył w tych
miejscach, w których jest śmierć. Chcę Cię wydobyć z zamknięcia i
ciemności grobu, byś mógł radować się przebywaniem w mojej obecności.
Zobacz Boga, który pochyla się nad Tobą. Gdzie dziś najbardziej
potrzebujesz Ducha Świętego? Konkretnie. Zaproś Go tam w ten ostatni
dzień nowenny.
4. Dary Ducha Świętego zostały Ci dane w
dniu Twojego Chrztu świętego. W tym dniach miałeś okazję uświadomić
sobie jakie jest ich znaczenie w życiu chrześcijanina, w Twoim życiu.
Dzięki darowi bojaźni Bożej będziesz umiał stawiać Boga zawsze na
pierwszym miejscu. Dar pobożności uzdolni Cię do stawania przed
Bogiem jak dziecko i wołania Tatusiu. Dar umiejętności
pozwoli Ci zgłębić Boże serce, poznać, Kim On jest. Dar męstwa
jest Ci dany po to, byś się nie zachwiał w wierze, byś nigdy nie zaparł
się Boga. Dar rady pomoże Ci wybierać zawsze to, co jest z Boga i
nie dać się zwieść podstępom złego ducha. Dzięki darowi rozumu
będziesz umiał iść w ślady Jezusa Chrystusa, żyć tak, jak On, być tak,
jak On, poznawać Go. Dar mądrości nauczy Cię trwania przy Bogu,
tracenia z Nim czasu, wybierania optymalnej drogi do spotkanie z Nim w
niebie. Te dary są w Tobie. Wystarczy zacząć ich używać. Zwróć się do
Ducha Świętego w modlitwie, która towarzyszyła Ci przez ostatnie osiem
dni.
Anna Goliszek
|
|
Piątek, 29 maja
Dar mądrości
tekst: 1 Kor 2,1-16
1.
Postanowiłem bowiem, będąc wśród was, nie znać niczego więcej jak tylko
Jezusa Chrystusa, i to ukrzyżowanego. Dzisiaj pochylimy się nad
darem mądrości. Na kartach Pisma Świętego nazywany jest darem więcej wartym
niż najdrogocenniejsze perły (por. Prz 8,11), cenniejszym niż trony i
bogactwa (por. Mdr 7,8-14).
Był nim obdarzony Salomon, dzięki czemu mógł
rozróżniać dobro od zła wydając sprawiedliwe wyroki (por. 1 Krl 3,9.16-28).
Także Józef napełniony Bożym Duchem dzięki mądrości pochodzącej od Boga
potrafił wyjaśniać sny, dobrze radzić i przekonywująco przemawiać (por
Rdz 40- 41,43). Czym jest ów dar? Co takiego dzieje się w sercu
człowieka pod jego wpływem. Przede wszystkim dar mądrość pozwala człowiekowi widzieć ludzi, rzeczy,
otaczający świat takim, jakim widzi go Bóg. Naturalnym
staje się też dla niego, by każde swoje działanie odnosić do Boga i szukać
takich środków w dążeniu do zamierzonego celu, by to Bóg i Jego chwała
mogły się objawić. Tak jak św. Paweł w dzisiejszym fragmencie biblijnym. A Ty jak patrzysz na ludzi, świat, siebie samego? Jak
często w swoim działaniu odnosisz się do Boga i Jego pragnień? Pytasz Go
o zdanie?
2. Nam zaś objawił to Bóg przez Ducha.
Duch przenika wszystko, nawet głębokości Boga samego. Dar mądrości
jest jakby trwaniem przy Sercu Boga i patrzeniem w tym samym kierunku. Choć dotyczy
on władzy rozumu, to jednak bardziej jest
związany z miłością niż z samym rozumem ludzkim. Dla człowieka pozostającego pod
działaniem daru mądrości Bóg, którego on kocha, jest najważniejszy. Wielką radość sprawia mu
chociażby adoracja
Najświętszego Sakramentu czy rozmyślanie o sprawach Bożych. Pragnie
on przebywać z Bogiem i nasycać się Jego obecnością. Nie oznacza to
tylko "zamykania się w kościele", ale przez dar mądrości
potrafi odnajdować
ślady Boga w otaczającym go świecie. Dar ten pozwala człowiekowi
dobierać najlepsze metody i środki dla zrealizowania określonego celu.
Zawsze to działanie jest zgodne z Bożym Prawem i pozwala objawić się
Bożej chwale. Jakie są Twoje spotkania z Bogiem na modlitwie?
Upragnione i wytęsknione, czy raczej z obowiązku i obawy przez karą?
Kiedy ostatni raz powiedziałeś Bogu z głębi serca "Kocham Cię, jesteś
dla mnie najważniejszy"? Co dziś chcesz powiedzieć Bogu?
3. Człowiek zmysłowy bowiem nie pojmuje
tego, co jest z Bożego Ducha. Głupstwem mu się to wydaje...
Przeciwieństwem mądrości jest głupota, która jest brakiem smaku w
sprawach Bożych. Mówi głupi w sercu swoim "Nie ma Boga" pisze
psalmista (Ps 14,1). Człowiek, który odrzuca współpracę z darem mądrości
nie liczy się z Bogiem, żyje tak, jakby Boga nie było. Zawęża swoje
patrzenie na świat tylko do doczesności. A o mądrość trzeba zabiegać,
trzeba ją pielęgnować, trzeba współpracować z Dawcą. Pierwszą rzeczą
jest budowanie i troszczenie się o relację z Bogiem i tymi, w których
widać Bożą mądrość. W myśl przysłowia: Kto z mądrym przestaje -
nabywa mądrości (Prz 13,20). Trzeba też trwać na modlitwie idąc za
radą św. Jakuba: Jeśli zaś komuś z was brakuje mądrości, niech
prosi o nią Boga, który daje wszystkim chętnie i nie wymawiając; a na
pewno ją otrzyma. Niech zaś prosi z wiarą, a nie wątpi o niczym! (Jk
1,5-6a). Jak dbasz o swoją relację z Bogiem? Czy widzisz takie sytuacje w swoim życiu, kiedy brakowało Ci
daru mądrości? Co wtedy robiłeś? Popatrz na grono swoich przyjaciół i
znajomych. Są wśród nich ludzie napełnieni darem mądrości? Zakończ
modlitwę jak w poprzednich dniach.
Anna Goliszek
|
|
Czwartek, 28 maja
Dar rozumu
tekst: Flp 3, 4-12
1. Wszystko uznaję za stratę
ze względu na najwyższą wartość poznania Chrystusa Jezusa, mojego Pana
- rozważamy dzisiaj przedostatni z darów Ducha Świętego, dar rozumu.
Jest to dar, w którym Bóg przyciąga nas do siebie coraz bardziej i
pozwala poznawać Go w całej pełni. Oczywiście, w naszej ludzkiej
ograniczoności nie jesteśmy w stanie całkowicie poznać Boga, ale nasza
wiara potrzebuje poznawania Boga, potrzebuje rozumienia Go na tyle, na
ile jest to możliwe. Św. Paweł pisze, że dla niego najwyższą wartością
jest poznanie Jezusa Chrystusa. Przez to poznanie dochodzi coraz
bardziej do rozumienia Boga, rozumienia pragnień Jego serca. Sam Jezus o
tym mówi: "Gdybyście mnie poznali, poznalibyście i mojego Ojca" (J 8,
19). Podczas tej modlitwy spójrz na pragnienia Twojego serca. Czy
mógłbyś powiedzieć podobnie jak św. Paweł, że wszystko uznajesz za
śmieci, byleby tylko poznać Chrystusa? Jak wygląda Twoje codzienne
poznawanie naszego Pana?
2. ...bylebym pozyskał
Chrystusa i znalazł się w Nim - dar rozumu nie służy tylko do tego,
by poznawać Boga w sposób intelektualny. Bóg, dając się poznać, zaprasza
nas do wejścia w Jego życia, do poznania uczuć Jego serca. Do tego nie
wystarczy czytanie mądrych książek. Dar ten uzdalnia nas do tego, by żyć
jak Chrystus, upodabniać się coraz bardziej do Niego. Nie zgłębimy
tajemnic naszej wiary jeśli pozostaniemy tylko na ich powierzchni - tym
trzeba żyć, by naprawdę poznać. Nie poznamy naprawdę Boga jeśli będziemy
o Nim tylko czytać - Bogiem trzeba żyć! W tym darze chodzi więc o
poznanie Boga w sensie biblijnym - do życia Nim i z Nim 24 godziny na
dobę, słuchania Go, wpatrywania się w Niego, uczenia się Jego zachowań,
reakcji, odruchów serca - by coraz bardziej się do Niego upodobnić.
Tylko ten zna Boga kto Nim żyje! Stąd św. Paweł wszystko uznaje za
stratę i śmieci - byle tylko poznał Chrystusa (żył z Nim
zjednoczony całkowicie, jak tylko człowiek może i potrafi na tym
świecie).
3. ...pędzę, abym też to
zdobył, bo i sam zostałem zdobyty przez Chrystusa Jezusa - Bóg w
Duchu Świętym udziela nam daru rozumu, abyśmy byli zdolni Go poznawać.
Przez poznanie Go możemy w pełni doświadczyć tego, kim On jest - naszym
Stwórcą i Źródłem naszego istnienia, a także możemy doświadczyć tego,
kim my sami jesteśmy - stworzeniem, dziełem Jego rąk (co powinno nas
prowadzić do pokory i uznania tego faktu). Ale jak każdy dar ofiarowany
nam przez Boga, także dar rozumu wymaga naszej współpracy i
zaangażowania. To zaangażowanie przejawia się na różne sposoby: osobista
modlitwa, lektura Pisma Świętego i refleksja nad tym Słowem, spotykanie
się z Bogiem w sakramentach, szczególnie w sakramencie Eucharystii i
pokuty. Poznanie Boga dokonuje się również w tym, że poznajemy siebie
samych, nasze pragnienia, motywacje, nasze mocne i słabe strony - w tym
wszystkich przecież działa Bóg umacniając i pogłębiając to, co w nas
dobre, a oczyszczając i naprawiając to, co złe, zniekształcone przez
grzech. Boga poznajemy również poprzez otwartość na drugiego człowieka i
służenie mu: "Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich
najmniejszych, Mnieście uczynili" (Mt 25, 40). Bo poznawanie Chrystusa
nie polega tylko na biernym przypatrywaniu się Jemu i uczeniu się
"teoretycznym", ale na służeniu braciom i Chrystusowi. Co czynisz w
swoim życiu, by poznawać Boga coraz bardziej? Czy żyjesz Nim na codzień?
Proś dziś usilnie Ducha Świętego o dar rozumu, byś był umocniony Jego
mocą do coraz głębszego poznawania Boga. Zakończ modlitwę jak w
poprzednich dniach.
o. Grzegorz Ginter SJ
|
|
Środa, 27 maja Dar
Rady tekst: Rz 12,
1-21
1. przemieniajcie się przez
odnawianie umysłu, abyście umieli rozpoznać, jaka jest wola Boża...
- dar rady ma bardzo wiele aspektów, lecz jego główną cechą jest
"rozeznawanie". To dar, który pomaga nam rozeznać, rozpoznać to, co
pochodzi od Boga (jest Jego wolą), od tego, co pochodzi od złego ducha
lub od wszelkich sił przeciwnych Bogu. Wczoraj mówiliśmy, że dar męstwa
pomaga nam pokonywać przeciwności losu, różne trudności i pokusy złego
ducha, jego ataki. Kiedy jednak napełnieni darem męstwa dzielnie
przeciwstawiamy się jemu, wtedy on zaczyna nas kusić, nęcić, zwodzić
podstępami pod pozorem dobra. Nie ma frontalnego ataku, jest
natomiast subtelne kuszenie czymś, co "wydaje się" dobre. Aby to
rozpoznać i zdemaskować złego ducha potrzebujemy od Ducha Świętego daru
rady. Przypomnij sobie te wszystkie momenty w życiu, kiedy dałeś się
zwieść, kiedy zaangażowałeś się w coś, podjąłeś się czegoś, podjąłeś
jakąś decyzję a po fakcie okazało się, że zostałeś zwiedziony przez
złego ducha, że spodziewane dobro okazało się mniejsze lub w ogóle go nie było, że intencje były dobre a owoce
wyszły złe (w tym wszystkim chodzi o rzeczy duchowe). Jak się wtedy
czułeś? Czy udało Ci się wyciągnąć z tego wnioski na przyszłość?
2. Rozeznawanie polega na
oddzielaniu tego co dobre, od tego co złe. To jak badanie monety: czy
jest prawdziwa, czy fałszywa (dokładnie ta czynność stoi u źródeł
dzisiejszego rozumienia tego słowa). Kiedy się czyta uważnie listy św.
Pawła, można dojść do wniosku, że był on mistrzem rozeznawania. W
dzisiejszym tekście również to widzimy. Jego rady pozwalają nam odnaleźć
się w rzeczywistości i mieć jasne punkty odniesienia. Powoli przeczytaj
ten tekst i zwróć uwagę na rady, które daje, np.: w miłości
braterskiej nawzajem bądźcie sobie życzliwi (w. 10); w ucisku
bądźcie cierpliwi, w modlitwie - wytrwali (w. 12); nie gońcie za
wielkością (w. 16); nikomu złem za zło nie odpłacajcie (w. 17); nie daj się zwyciężyć złu, ale zło dobrem zwyciężaj (w. 21).
Te zdania i inne w tym tekście (oraz wszystkie podobne w listach Pawła)
są wskazówkami, radami - jak postępować. Są wyrazem rozeznawania,
badania tego co dobre i wcielania tego w życie. Jeśli chcesz to bardziej
zobaczyć to spróbuj pozamieniać powyższe zdania na ich odwrotności, np.:
odpłacajcie złem za zło... nie bądźcie życzliwi dla siebie...
kiedy jest
Ci źle nie bądź cierpliwy... jak modlitwa Ci nie idzie - porzuć
ją, itd.
Tak postawione zdania pokazują, że człowiek nie idzie za wiernością
Bogu, za miłością i dobrem, lecz za podszeptem złego ducha, za siłami,
które są jemu przeciwne (a które mieszkają również w naszej grzesznej
naturze). Popatrz na swoje życie i zobacz różne elementy rozeznawania,
jakie stosujesz w życiu. Uświadom sobie, że kiedy podejmujesz różne
decyzje życiowe, czasem nawet te najmniejsze, to mogą na Ciebie działać
różne siły: duch dobry (Bóg), duch zły (szatan), albo to wszystko, co
pochodzi z Twojej wolności (skażone jednak przez grzech). Potrzeba więc
czujności i rozeznawania - tym większego, im ważniejsza jest sprawa.
3. Warto poruszyć jeszcze jeden
aspekt daru rady. Jak sama nazwa wskazuje dar ten dotyczy również
"radzenia, dawania rad". Pierwszym, którego mamy słuchać jest Bóg i Jego
Słowo. Ale po radę możemy się zwracać również do ludzi, którzy są w
czymś biegli, znają się na życiu, na ludzkich problemach. Wiele zachęt
do słuchania rad mądrzejszych od siebie znajdziemy w Piśmie Świętym,
szczególnie w księgach mądrościowych, np. w księdze Przysłów, Syracha, Mądrości. Człowiek, który jest mocno kuszony, który stoi na rozdrożu
lub ma
zamęt w sercu potrzebuje czasem drugiego człowieka i jego mądrej rady,
by mógł pójść dalej w swoim życiu - tu możemy zobaczyć choćby całą
praktykę kierownictwa duchowego, towarzyszenia duchowego, "pomagania
duszom" (określenie św. Ignacego z Loyoli). Czy jesteś otwarty na Słowo
Pana i Jego rady? Czy potrafisz również słuchać dobrych rad innych
ludzi? Czy nie myślisz czasem, że sam sobie doskonale dasz radę ze
wszystkim, a ewentualne porażki zrzucasz na czynniki niezależne od
Ciebie? Proś dzisiaj Ducha Św. o dar rady, o dar (umiejętność)
rozeznawania, rozpoznawania dobra i zła w Twoim życiu - by to pierwsze
przyjmować i wcielać w życie, a to drugie odrzucać i wyrzekać się go. Proś
również o pokorę w przyjmowaniu rad, których udziela Ci Bóg (natchnienia
do czynienia dobra), oraz inni ludzie, życzliwi Tobie. Zakończ modlitwę
jak w poprzednich dniach.
o. Grzegorz Ginter SJ
|
|
Wtorek, 26 maja Dar
Męstwa tekst: Dz 4,
1-31
1. Wtedy Piotr napełniony
Duchem Świętym powiedział... - Na początku tej modlitwy warto zdać
sobie sprawę z tego, w jakim stopniu lęk panuje w naszym życiu. Zobacz,
ilu rzeczy się boisz, o co drżysz, co napawa Cię lękiem. Św. Jan w swoim
liście pisze, że kto się lęka nie wydoskonalił się w miłości (1 J 4,
18). Najczęściej lęk dotyczy rzeczy, które w jakiś sposób nie są realne:
boimy się o przyszłość (której jeszcze nie ma), lękamy się, że nie damy
sobie rady w życiu (choć nawet nie próbujemy w pełni "żyć"), wreszcie
boimy się wszelkich postaci "śmierci" (ze śmiercią fizyczną włącznie).
Lęk nas paraliżuje, zabiera nam wolność. Pod jego wpływem kurczymy się w
sobie, próbujemy się zabezpieczyć, szukamy różnych furtek, zakładamy
maski - przestajemy być sobą i uciekamy od rzeczywistości. Lęk sprawia
również, że zamykając się w sobie, przestajemy być świadkami - nie tylko
Chrystusa, ale też miłości, dobra, prawdy... Lęk zamyka nas na Boga,
innych ludzi, zakleszcza nas w sobie samych. Bóg nie chce nas zostawić w
tym stanie i posyłając Ducha Świętego, wraz z Nim obdarowuje nas darem
męstwa. Zanim zaczniemy rozważać ten dar w spokoju pomyśl o swoich
lękach - może wybierz z nich dwa, trzy najważniejsze (wg Ciebie) i
pomyśl o tym, w czym one Ci przeszkadzają, ograniczają, blokują...
2. Widząc odwagę Piotra i
Jana, a dowiedziawszy się, że są oni ludźmi nieuczonymi i prostymi,
dziwili się - najkrócej można powiedzieć, że dar męstwa pozwala nam
pokonywać lęk. Uczniowie przed Zesłaniem Ducha Św. byli zamknięci w
Wieczerniku, bali się wychodzić i w żaden sposób nie głosili Chrystusa,
chociaż przecież widzieli Go już żyjącego i zmartwychwstałego. Dopiero
Duch, który obdarował ich wszystkimi darami, uzdolnił ich do odważnego
głoszenia Chrystusa, nawet wobec starszych i przełożonych ludu. Dar
męstwa pozwala nam bez skrępowania i z odwagą głosić Jezusa Chrystusa
zmartwychwstałego. Człowiek działający pod wpływem tego daru nie boi się
o siebie, o swoje życie, o przyszłość, nie boi się śmierci - ta Moc z
Góry uzdalnia Go do całkowitego oparcia się na Bogu - Miłości. Człowiek,
który stawia Boga na pierwszym miejscu (dar bojaźni Bożej), ma z Nim
relację synowską (dar pobożności) i wchodzi w głębię Jego serca, by Go
coraz bardziej poznawać (dar umiejętności), otrzymuje również moc (dar
męstwa), by nie zrażać się tym wszystkim, co będzie go chciało
"ściągnąć" z drogi, którą obrał. Kto bowiem całym sercem, niepodzielnym,
kroczy drogą Bożą napotyka na liczne pokusy, trudności, kłody pod
nogami, wyśmiania i szyderstwa, odrzucenia... Dar męstwa uzdalnia go do
zwycięskiego przejścia przez wszystkie trudności na wzór Jezusa
Chrystusa, którego nie ominęły pokusy, trudności, szyderstwa, kpiny,
odrzucenie, ból, cierpienie, śmierć... Czy miałeś w swoim życiu takie
momenty, o których mógłbyś powiedzieć, że działałeś pod wpływem daru
męstwa? Czy udało Ci się choć raz nie stchórzyć, nie uciec, odważnie
znieść trudności i przeciwności losu, nie odpowiedzieć złem za zło,
itd...?
3. A teraz spójrz, Panie, na
ich groźby i daj sługom Twoim głosić słowo Twoje z całą odwagą... -
w Piśmie św. występują dwie postawy, które w jakiś sposób się
uzupełniają: z jednej strony mamy Jezusa, który modli się: "Ojcze, jeśli
możliwe, zabierz ode mnie ten kielich", z drugiej strony mamy postawę
uczniów i zacytowaną przed chwilą modlitwę. Jezus modli się, by Ojciec
odsunął od Niego cierpienie, mękę, śmierć; uczniowie modlą się, by Pan
dał im odwagę do głoszenia słowa pośród przeciwności i gróźb Żydów.
Która postawa jest Ci bliższa? O co częściej się modlisz: o zabranie
trudności życiowych, przeciwności losu, cierpienia, niedostatku, itp.?
Czy też bardziej modlisz się o to, by mieć siły i odwagę do pokonywania
trudności, które Cię spotykają lub mogą spotkać? Zobacz, że modlitwa
Jezusa kończy się słowami: "jednak nie moja wola, lecz Twoja [Ojcze] się
stanie". Prośba o odsunięcie cierpienia i śmierci nie jest prośbą pełną
rozpaczy i nieuchronnego "fatum", lecz jest modlitwą pełną ufności i
całkowitego zaufania Bogu. Można powiedzieć, że słowa o wypełnieniu woli
Ojca są swego rodzaju prośbą o moc i odwagę w przejściu przez krzyż.
Jeszcze raz pomyśl: o co Ty najczęściej prosisz? Czy w swej prośbie
jesteś podobny do Jezusa i uczniów? Czy prosisz Ducha Św. o moc i odwagę
potrzebną do przejścia różnych trudności i przeciwności życiowych? Jeśli
nigdy o to nie prosiłeś, to może teraz jest na to czas - czas wołania o
Ducha Św. i Jego moc. Modlitwę zakończ jak w poprzednich dniach.
o. Grzegorz Ginter SJ
|
|
Poniedziałek, 25 maja Dar
Umiejętności (Wiedzy) tekst:
1 J 2,3-29
1. Po tym
zaś poznajemy, że Go znamy, jeżeli zachowujemy Jego przykazania. Dar
umiejętności, dosłownie wiedzy, uzdalnia nas do głębokiej wiary w Boga i
nowego rozumienia prawd objawionych. Pomaga nam poznać Boga i Jego wolę.
Ale nie chodzi tu o wiedzę uniwersytecką, ale o pełną prostoty osobistą
relację z Bogiem. Pozwala nam uchwycić i przeniknąć w cudowny sposób i
jakby intuicyjnie niektóre tajemnice wiary, albo po prostu głęboki sens
zawarty w słowach Chrystusa lub natchnionych przez Ducha Świętego.
Jeżeli dar bojaźni Bożej pomaga nam uznać, że to nie ja jestem bogiem, a
jedynie stworzeniem i postawić Boga na pierwszym miejscu, a dar
pobożności uczy nas przyjmować wobec Boga postawę dziecka, to przez dar
wiedzy Bóg idzie o krok dalej i objawia nam głębię swego serca, pokazuje
Kim jest. Odpowiedź człowieka wyraża się przez spełnianie przykazań, ale
nie jako zewnętrznych nakazów, ale jako potrzeby serca i wyrazu miłości
do Boga. Takie poznanie Boga było dane nie tylko ogłoszonym przez
Kościół świętym, ale także ludziom których może spotykaliśmy czy
spotykamy na co dzień. Najczęściej są to ewangeliczni "prostaczkowie",
którzy swój obraz Boga budują nie na ludzkiej wiedzy, ale pozwalają, aby
to Duch Święty ich pouczył. Czy spotkałeś takie osoby w swoim życiu?
2. Kto zaś zachowuje Jego naukę, w tym
naprawdę miłość Boża jest doskonała. Dar umiejętności prowadzi do
odkrycia nieskończonej miłości Boga do człowieka oraz zobowiązuje do
uległości i całkowitego oddania się Bogu. Zachowywać Bożą naukę oznacza
nosić ją w sercu i w jej świetle patrzeć na wydarzenia dnia codziennego.
To pozwala mi poznać, że Bóg jest miłością. Doświadczenie to
najpierw przynosi zachwyt nad tym, Kim jest Bóg, a potem nad Jego
miłością do mnie osobiście. Przychodzi następnie moment zobaczenia
prawdy o sobie, że nie ma we mnie niczego, co zasługiwałoby na Bożą
miłość. Bardzo łatwo zamknąć się w tym momencie na Boga skupiając się
tylko na swojej nędzy. Przez dar umiejętności Bóg uczy nas patrzeć na
siebie samych, innych i świat we właściwych proporcjach. Doświadczenie
własnej słabości ma stać się miejscem, w którym Bóg pozwoli mi
doświadczyć darmowości Jego miłości. Jak to jest z Tobą? Czym kierujesz
się w codziennych decyzjach, w swoim postępowaniu wobec Boga, siebie,
bliźnich? Co robisz widząc, że kolejny raz popadasz w ten sam grzech?
Zniechęcasz się, czy uciekasz się do miłości Boga? Trwasz w grzechu czy
wyznajesz go, by otrzymać przebaczenie?
3. Co do was, to namaszczenie, które
otrzymaliście od Niego, trwa w was i nie potrzebujecie pouczenia od
nikogo, ponieważ Jego namaszczenie poucza was o wszystkim. Bardzo
łatwo opatrznie zrozumieć te słowa św. Jana. Nie chodzi tu o poczucie,
że nie muszę nikogo słuchać, bo ja mam wiedzę o Bogu. Taka postawa jest
wyrazem pychy. Bóg, który poucza nas przez swoje Słowo, chciał aby było
ono interpretowane we wspólnocie Kościoła. Dar wiedzy nie zwalnia nas z
trudu poznawania Boga poprzez słuchanie nauczania Kościoła czy poprzez
lekturę wartościowych książek. Jeżeli człowiek autentycznie działa pod
wpływem daru umiejętności, zawsze będzie chciał, aby jego doświadczenie
Boga skonfrontować z tym, co mówi Kościół. Jak weryfikujesz swoje
spojrzenie na wiarę w Boga? Co jest dla Ciebie ostatecznym punktem
odniesienia w rozumieniu słów Pisma Świętego? Jakie znaczenie ma dla
Ciebie nauczanie Kościoła? Zakończ modlitwę podobnie jak w dniach
poprzednich.
Anna Goliszek
|
|
Niedziela, 24 maja Dar
Pobożności tekst: Rz 8,
14-17 (Wniebowstąpienie Pańskie)
1. Wszyscy ci, których
prowadzi Duch Boży, są synami Bożymi - wczoraj rozważaliśmy i
modliliśmy się o dar bojaźni Bożej. Bez współpracy z tym darem nie można
prowadzić życia duchowego, bo ono jest przede wszystkim przylgnięciem do
Boga. Dzisiejszy dar prowadzi nas krok dalej. Pobożność potocznie
rozumiemy jako "ilość modlitwy, ilość czasu spędzanego w kościele", itd.
Jednak nie do końca o to chodzi w tym darze, który ofiarowuje nam Bóg.
Można powiedzieć na początek, że człowiek pobożny to taki, który żyje
po-bożemu. A żyć po bożemu to nie tylko ilość naszej modlitwy, nie
tylko jej jakość - ale to całe życie, które coraz bardziej upodabnia się
do Boga. Mamy stawać się coraz bardziej synami Bożymi - jak pisze
dzisiaj św. Paweł. Jak rozumiesz pobożność? Jaką po-bożnością żyjesz?
2. Otrzymaliście Ducha
przybrania za synów, w którym możemy wołać: "Abba, Ojcze!" - jeżeli
dar bojaźni Bożej pozwala nam przylgnąć całkowicie do Boga, niezależnie
od wszystkiego, to dar pobożności - idąc krok dalej - pozwala nam
nazywać Boga Ojcem. Ustanawia z Bogiem bliską, wręcz intymną relację.
Stajemy się córkami i synami Bożymi: możemy z Nim mieć relację czułą,
serdeczną, pełną szacunku i prostoty - możemy się do Niego zwracać jak
syn do ojca. To bardzo ważny dar, bo sprawia, że przestajemy się bać
Boga, nie lękamy się już zbliżyć do Niego, pomimo naszej ułomności i
niegodności - bo to nasz Ojciec. Ojciec, który jest potężnym Bogiem,
Stworzycielem, Panem całego wszechświata, pełen mocy, chwały i majestatu
- ale zarazem jest Ojcem miłosiernym, troskliwym, pełnym czułości i
dobroci wobec nas, swoich dzieci. Jaki nosisz obraz Boga w sobie? Kim On
jest dla Ciebie? Jak realizuje się w Tobie dar pobożności?
3. Dar pobożności nie wyznacza
tylko naszej relacji do Boga, ale również w stosunku do naszych
bliźnich. Jeśli mam świadomość bycia dzieckiem Bożym, jeśli doświadczam
łagodności, czułości i troskliwości Boga - Ojca względem mnie, to w ten
sam sposób traktuję ludzi wokół mnie. Prawdziwa pobożność wyraża się we
wrażliwości, delikatności i serdeczności względem drugiego człowieka.
Brak tego oznacza zatwardziałość serca, niewrażliwość na potrzeby braci
(pisał o tym sporo np. Jakub w swoim liście) czy niezdolność do
zrozumienia drugiego człowieka. Bez daru pobożności (poprzedzonego darem
bojaźni Bożej) będziemy źle traktować zarówno Boga, jak i innych ludzi a
także siebie samych. Jaką podstawę ma Twoja pobożność? Czy łączysz ją
także z postawą wobec bliźnich? Proś w tej modlitwie o rozpalenie i
pogłębienie w Tobie daru pobożności - by Twoja relacja do Boga i innych
ludzi była pełna wrażliwości, serdeczności i wrażliwości. Zakończ
modlitwę podobnie jak w dniach poprzednich.
o. Grzegorz Ginter SJ
|
|
Sobota, 23 maja Dar
Bojaźni Bożej tekst:
Syr 1, 11 - 2, 18
1. Bojaźń Pańska cieszy
serce - słowo bojaźń kojarzy nam się z lękiem, obawą a więc czymś
mało "przyjemnym". W odniesieniu do Boga często rozumiemy ją jako "lęk
przed Bogiem". Być może żyjemy w rozdarciu z tego powodu, bo z jednej
strony mówi nam się, że Boga "mamy się bać", z drugiej sam Jezus uczył
nas, że Bóg jest Ojcem, kochającym, bliskim. Jak rozumieć bojaźń Bożą?
Jak rozumieć ten dar, z którym przychodzi do nas Duch Święty? Aby to
zrozumieć, potrzebujemy spojrzeć na: wielkość Boga, naszą małość,
kruchość i grzeszność, oraz na miłość Boga. Człowiek, który żyje w
bojaźni Bożej jest świadom tego, kim jest Bóg. Przyjmuje Go, jako swego
Pana, Stworzyciela, Zbawiciela. Bóg po prostu jest dla niego wszystkim.
Z drugiej strony taki człowiek widzi swoją małość, słabość i grzeszność.
Widzi to, że na miłość ofiarowaną przez Boga nie jest w stanie
odpowiedzieć taką samą miłością - zawsze czegoś jej brakuje. Z pewnym
drżeniem i lękiem podchodzi do Boga. Ale nie jest to lęk, który każe
przed Bogiem się chować. Jest to bojaźń jaką miał np. Mojżesz,
kiedy zbliżał się do krzaka gorejącego (Wj 3, 1nn) albo bojaźń Izajasza
w momencie jego powołania (Iz 6, 1nn). Człowiek staje wobec Boga i Jego
wielkości, świętości i mocy ze swoją kruchością, słabością i grzechem.
Ale nie jest przez Boga odrzucony - wręcz przeciwnie - jak Mojżesz,
Izajasz i tylu innych - otrzymuje powołanie, misję. Jak Ty rozumiesz
bojaźń Bożą? Czy zbliżasz się do Boga ufnie, ale zarazem z bojaźnią? Czy
udaje Ci się przejść ponad paradoksem równoczesnej bliskości Boga i Jego
dystansu (Jego chwały, wielkości, majestatu, itd.)?
2. Pełnią mądrości jest
bojaźń Pana - jest jeszcze inny aspekt tego daru. Kiedy człowiek
całym sercem kocha Boga, chodzi Jego drogami, przestrzega przykazań i
żyje Jego miłością, to lęka się zerwać z Bogiem, lęka się
zniszczyć tę przyjaźń, którą żyje - taki człowiek każdy grzech traktuje
jako tragedię (uczucie podobne do tego, jak ktoś uczyni coś złego swemu
najlepszemu przyjacielowi i boi się, że go straci). Przypomnij sobie
Piotra, który płacze po zaparciu się Jezusa. Piotr kochał swojego
Mistrza, upadł z powodu ludzkiej słabości a jego łzy pokazały, jak
bardzo boleje nad tym. Tekst, który na dzisiaj proponujemy mówi o tym
wielokrotnie: wszelkie dobro, pomyślność i szczęście jest w tym, że
boimy się odłączyć od Pana, boimy się odejść od Niego, porzucić Go - bo
On sam jest naszym jedynym Dobrem! Czy odczuwasz czasem lęk przed
popełnieniem zła? Czego dotyczy ten lęk: czy tego, by ktoś Cię nie
nakrył, nie odkrył Twego zła? Czy jest w tym lęk przed tym, by nie
obrazić Boga, by nie zniszczyć relacji z Nim? Przyjrzyj się Twojej
bojaźni - czy zauważasz ten dar w sobie, czy współpracujesz z tym, czym
Duch Święty obdarzył Ciebie na chrzcie i bierzmowaniu?
3. Wpadnijmy raczej w ręce
Pana niż w ręce ludzi; jaka jest bowiem Jego wielkość, takie też i
miłosierdzie - cała istota tego daru to trwanie przy Bogu
niezależnie od okoliczności życia, trudności, prób, grzechów, upadków,
itd. Podobnie pisał św. Paweł, że nikt i nic nie może nas odłączyć od
miłości Chrystusa. O tym wyraźnie wspomina Syrach, szczególnie w drugim
rozdziale swojej księgi. Spróbuj podczas tej modlitwy powoli przeczytać
ten tekst. Zatrzymuj się w miejscach, które mocniej Cię poruszają, w
których czujesz, że Bóg specjalnie do Ciebie przemawia. Może przyjdzie
jakieś zrozumienie tego, co doświadczasz w życiu? W sposób szczególny
proś dzisiaj Ducha Świętego, by na nowo rozpalił w Tobie ten dar właśnie
- bojaźni Bożej! Jest on potrzebny do tego, by każdy następny dar
mógł się w nas rozwijać. Ukoronowaniem tego zaś jest dar mądrości.
Dzisiejszą modlitwę zakończ podobnie jak wczoraj.
o. Grzegorz Ginter SJ
|
|
Piątek, 22 maja
Oczekiwania człowieka i hojność Boga
tekst: Dz 10, 24-48
1. Korneliusz oczekiwał
[Piotra], zwoławszy swych krewnych i najbliższych przyjaciół. Na
początku modlitwy wyobraź sobie dzisiejszą scenę. Popatrz na to, co robi
setnik Korneliusz. Zobacz jak przygotowuje się do spotkania z Piotrem. Z
jego postawy widać, jak ważne jest dla niego to spotkanie. Piotr jest
dla niego Bożym Posłańcem. Zapewne wiele się spodziewał, a Bóg dokonał
czegoś, co przerosło te jego oczekiwania. Rozpoczynamy nowennę przed
Zesłaniem Ducha Świętego. To czas intensywnej modlitwy i wołania do
Ducha Świętego. Na wzór tego pierwszego oczekiwania Apostołów, Maryi
i uczniów w Wieczerniku na przyjście Parakleta. Czego spodziewasz się po
Duchu Świętym, który w Tobie mieszka od dnia Twojego Chrztu św.? Jak
chcesz przygotować się do nowego napełnienia Duchem, jakiego Bóg chce
dokonać w Dniu Pięćdziesiątnicy? Jakie pragnienia i uczucia odnajdujesz
dziś swoim w sercu?
2. Bóg naprawdę nie ma względu na osoby.
Bóg nie czeka, aż będziemy godni przyjąć Jego Obecność w nas. Nie patrzy
na to, jakie stanowiska zajmujemy, jakie mamy wykształcenie, jak
wyglądamy. Każdy jest dla Niego ukochanym dzieckiem, którego zapragnął i
umiłował już od pierwszych chwil istnienia. Potrzeba tylko otwarcia
serca ze strony człowieka. Jak patrzysz na siebie? Może uznajesz siebie
za niegodnego Bożej łaski? Jak patrzysz na innych ludzi? Tych wierzących
i tych niewierzących. Może jednych uważasz za godnych zbliżania się do
Boga, a innych nie? Może "ustawiasz" siebie i ich w kolejce do nieba?
3. W każdym narodzie miły jest Mu ten,
kto się Go boi i postępuje sprawiedliwie. Sformułowanie kto się boi
Boga nie oznacza lęku przed Bogiem, ale uznanie, że Bóg jest Bogiem i
przyznanie, że chcę by miał On realny wpływ na moje życie. Od takiej
postawy zaczyna się współpraca z Bożą łaską. To pozwala Bogu zaskakiwać
człowieka sposobem spełniania jego oczekiwań. A jak to jest z Tobą?
Jakie jest miejsce Boga w Twoim życiu? W centrum Twoich spraw, czy
gdzieś na obrzeżach? Powierzasz Mu wszystkie swoje sprawy, czy może są
sfery Twojego życia, gdzie nie chciałbyś widzieć Boga? A Bóg przychodząc
do Ciebie, chce ogarnąć Ciebie całego i wszystkie Twoje sprawy.
Pozwolisz Mu na to?
4. Kiedy Piotr jeszcze mówił o tym, Duch
Święty zstąpił na wszystkich, którzy słuchali nauki. Zapewne nikt
się nie spodziewał takiego obrotu spraw. Działanie Boga było
zaskoczeniem dla tych, którzy byli tam obecni. To wydarzenie jest dobrą
nowiną dla nas, chrześcijan nawróconych z pogaństwa. Podziękuj Bogu za
to, że nie zarezerwował swojej łaski tylko dla Izraelitów, ale ma ją
również dla Ciebie. Spełniła się zapowiedź z Księgi proroka Joela
(3,1-2). Duch Święty zstąpił na wszystkich. A tym, co otworzyło serca
na przyjęcie Ducha było Słowo Boże. Ono jest pełne Ducha
Świętego, więc naturalną rzeczą jest, że przychodzi On do tych, którzy
słuchają. Ilekroć czytasz Pismo Święte miej świadomość, że to
uprzywilejowany moment na otwarcie się na przyjście i działanie Bożego
Ducha. Stąd podczas tegorocznej nowenny do Ducha Świętego proponujemy
rozważanie konkretnych fragmentów Bożego Słowa. Dzisiejszą modlitwę
zakończ słowami:
Duchu Święty, Pocieszycielu, uświęcający nasze dusze:
- racz mi udzielić daru mądrości abym poznał i umiłował Prawdę Wiekuistą
i nigdy dóbr tego świata nie przedkładał nad dobro wieczne,
- daj mi dar rozumu aby poznał prawdy objawione, o ile dozwala
nieudolność ludzka,
- daj mi dar umiejętności abym się przekonał o nicości rzeczy
stworzonych i swojej, żebym gardził marnościami świata,
- daj mi dar rady abym ostrożnie postępował wśród niebezpieczeństw życia
doczesnego i spełniał wolę Bożą,
- daj mi dar męstwa, aby przezwyciężał pokusy nieprzyjaciela i znosił
prześladowania,
- daj mi dar pobożności abym się rozmiłował w rozmyślaniu, w modlitwie,
w służbie Bożej,
- daj mi dar bojaźni Bożej abym pilnie unikał wszystkiego co Cię mogło
obrazić.
Do tych darów dodaj dar pokuty, abym grzechy swoje opłakiwał i ducha
umartwienia abym zadość uczynił Bożej sprawiedliwości. Amen
Anna Goliszek
|
|
|
|