wprowadzenia do codziennej modlitwy


Tutaj zamieszczamy krótkie wprowadzenia do codziennej modlitwy. Sposób modlitwy, który proponujemy, znajdziesz tutaj (modlitwę można skrócić lub dostosować do własnych możliwości), natomiast uwagi dotyczące modlitwy i życia duchowego znajdziesz tutaj. Wprowadzenia są redagowane przez ekipę e-DR. Czytania na dany dzień znajdziesz tutaj.


Sobota, 28 lutego     tekst: Iz 58, 9b-14

       1. Wczytaj się dobrze w dzisiejszy tekst. Zwróć uwagę na jego strukturę. Mówi on o Bożych obietnicach względem tych, którzy żyją sprawiedliwie. Człowiek, który tak żyje zawsze chodzi w świetle i tym światłem będzie dla niego Bóg. On go będzie prowadził i nigdy się nie potknie. Nie zazna głodu i w całym swoim życiu będzie czuł się spełniony. Wczytaj się w te obrazy, które przedstawia Izajasz, wejdź w nie, wyobraź je sobie. Czy i Tobie czegoś nie mówią? Czy nie pokazują i naszych tęsknot duszy i pragnień?

       2. Człowiek, który jest sprawiedliwy, który postępuję zgodnie z tym, co Bóg mu ukazuje staje się podobny do Stwórcy. Zostanie nazwany Naprawcą i Odnowicielem. Człowiek, który postępuje przeciwnie jest tym, który niszczy, burzy i wprowadza chaos. Przestaje być podobny do Boga, bo Bóg z chaosu wyprowadzał porządek (zob. Rdz 1). Czy masz poczucie, że Twoje życie jest budowaniem, odnawianiem, tworzeniem czegoś nowego, dobrego? Czy chcesz być w tym podobny do Boga-Stwórcy? Może to jest miejsce, w którym chciałbyś coś zmienić w sobie, przemienić, nawrócić - w ten Wielki Post?

       3. Spójrz na tekst jeszcze raz i zobacz, że jest on zbudowany jak tryptyk. Pierwsza część mówi o postępowaniu względem bliźniego, środkowa o byciu Naprawdą i Odnowicielem, a ostatnia część mówi o szabacie, a więc o postępowaniu względem Boga (w pewien sposób również względem bliźniego). Zobacz, że najpierw mówi się o postępowaniu względem człowieka, na końcu zaś o tym, względem Boga. Kim jest dla Ciebie drugi człowiek? Czy widzisz tu jakieś pole do nawrócenia, przemiany? Jakie relacje masz z najbliższymi? Czy te relacje są nieustannie pogłębiane, czy jest przebaczenie, szacunek?

o. Grzegorz Ginter SJ


Piątek, 27 lutego       tekst: Iz 58,1-9

       1. Prorok Izajasz jako rzecznik Boga wskazuje nieścisłości, które pojawiły się w zachowaniu Izraela. Naród wybrany modli się, pości, szuka Boga jak ktoś, kto nie postępuje przeciw Prawu Boga, jednak ich wysiłki spełzają na niczym, nie zostają wysłuchani. Dziwią się temu, że Bóg nie odpowiada. On natomiast mówi do nich, ale w inny sposób. Wskazuje przyczynę takiego stanu rzeczy – post i modlitwa, które są jakby zewnętrzne, nie obejmują całego życia i wszystkich postaw. Izraelici umartwiają się, ale jednocześnie toczą kłótnie, uciskają podwładnych. I dziwią się, że taki sposób odnoszenia się do Boga jest nieskuteczny. A jaki jest Twój post? W środę popielcową mieliśmy post ścisły – jak on u Ciebie wyglądał? Czy skupiłeś się na niejedzeniu, czy może zacząłeś „od środka” – od zmiany swoich postaw, na przykład relacji do bliskich albo do nieprzyjaciół?
       2. Bóg w słowach proroka Izajasza mówi o istocie miłego Mu postu. Rozerwanie kajdanów zła, rozwiązanie więzów niewoli, uwalnianie spod wszelkiego jarzma, dzielić się z głodnym, dać schronienie tułaczom, przyodziać nagich, którzy staną na mojej drodze, nie odwracać się od swoich. Oto post, który podoba się Bogu. Pomyśl, którą z tych rzeczy najczęściej robisz? Może chciałbyś w tym Wielkim Poście zwrócić szczególną uwagę na jedną z nich, starać się ją wprowadzać w swoje życie? Postawy, które wylicza Bóg, są podstawą dobrego postu, który ma obejmować całego człowieka. Całego Ciebie, bo cały zwracasz się do Boga, z tym wszystkim, kim jesteś. Aby umartwianie się miało sens, musi opierać się na „poście wewnętrznym” – pragnieniu nawracania się, przemiany życia. Czy są w Tobie takie pragnienia? Jeśli nie, to czy chciałbyś aby były? Pozmawiaj z Bogiem o tym wszystkim, co dzieje się w Twoim sercu, oświetlanym przez dziś medytowany tekst.

Natalia Żelasko


Czwartek, 26 lutego       tekst: Pwt 30,15-20

       1. Na początku modlitwy poświęć dłuższą chwilę na to, by wyciszyć swoje serce, przygotować je na przyjęcie Słowa Bożego. Zobacz, co jest w Twoim sercu, z jakim nastawieniem wchodzisz w ten święty czas. Uświadom sobie, że stajesz przed Bogiem. Wyobraź sobie tę scenę. Izrael przebywa na pustyni, był świadkiem spotkania Mojżesza z Bogiem, otrzymał od Boga Przykazania. Rozbili obóz, a Mojżesz przekazuje im polecenia Boga. Jak wygląda, jak brzmi ton jego głosu? Zobacz swoje miejsce w tej scenie. Co rodzi się w Twoim sercu, kiedy słuchasz tego, co mówi Mojżesz?
       2. Bóg przypomina dziś w swoim słowie, że nie zniewala człowieka. Dając mu wolność, dał mu też możliwość wyboru. Inną sprawą jest, jak człowiek tę wolność wykorzystał. Posłuchaj, co mówi do Ciebie. "Stawiam przed Tobą życie i szczęście, śmierć i nieszczęście. Co wybierzesz?" Przez to dzisiejsze Słowo Bóg chce Cię zaprosić do dokonywania bardziej świadomych i wolnych wyborów. Pokazuje alternatywę i jednocześnie konsekwencje obydwu wyborów. Jak Ty dokonujesz wyborów? Nie chodzi o te wielkie, życiowe, ale o drobne i codzienne. Czy dajesz sobie czas na to, by przed dokonaniem wyboru zobaczyć konsekwencje tego, co wybierzesz? A może wybierasz „siłą rozpędu” nie zastanawiając się, co spowoduje to w Twoim życiu.
        3. Może jednym z wiekopostnych ćwiczeń niech będzie bardziej świadome dokonywanie przez Ciebie różnych wyborów. Dobrym czasem na weryfikację jest codzienny rachunek sumienia, w którym dajesz sobie czas na to, by w Bożej obecności spojrzeć na swój dzień. Czy masz taki (czas codziennie, czy raz na tydzień), gdy stwarzasz sobie warunki do refleksji nad tym, czego doświadczyłeś w minionym czasie, zobaczenia jakie były owoce Twoich wyborów. A może dzisiejsza modlitwa jest zaproszeniem, aby zawalczyć o taki czas?

Anna Goliszek


Środa Popielcowa, 25 lutego       tekst: Jl 2,12-18 i Mt 6,1-6.16-18

       1. Zobacz miejsce, w którym czujesz się najbezpieczniej, do którego się chowasz w sytuacjach trudnych, pełnych zagrożenia. Czy masz takie miejsce? Jakie ono jest? Ciche i spokojne czy raczej pełne zgiełku i bałaganu. Jeśli nie masz takiego miejsca w sensie fizycznym, to spróbuj je sobie wyobrazić. Co sprawia, że chętnie przychodzisz do tego miejsca? Patrząc oczyma wyobraźni na to miejsce zobacz Jezusa, który przychodzi do Ciebie, aby się z Tobą spotkać, aby z Tobą porozmawiać. Przychodzi właśnie do tego miejsca, bo wie, że tu nie chowasz się w swojej skorupie, ale czując się bezpiecznie jesteś prawdziwy przed sobą i przed tymi, którzy Cię tu odwiedzają. Posłuchaj tego, co Bóg mówi w dzisiejszych czytaniach.
       2. W pierwszy dzień Wielkiego Postu Bóg najpierw przez proroka Joela mówi do Ciebie o tym, co jest potrzebne, aby dobrze przeżyć w ten czas. Woła: „Nawróćcie się do Mnie całym swym sercem” /Jl 2,12/. Zobacz, co dzieje się w Twoim sercu, gdy słyszysz słowa: nawróć się. Jak je rozumiesz? Może stwierdzasz, że są one dla Ciebie puste i bez znaczenia, bo tak naprawdę nie widzisz potrzeby czegoś takiego jak nawrócenie. A może wręcz przeciwnie, widzisz, że one uderzają w samo sedno Twojego życie, tylko, że Ty już nie masz siły. Myślisz: tyle razy się nawracałem i cały czas tkwię w tym samym, to nie ma sensu. Sam Bóg kieruje dziś do Ciebie swoje Słowo, które ma moc uczynienia tego, co oznacza. Jeżeli Bóg wzywa Cię do nawrócenia, to również daje łaskę, aby ono naprawdę dokonało się w Twoim sercu. Szczerze porozmawiaj z Jezusem o Twoich próbach nawracania się, o Twoich wysiłkach i zabiegach. Potem posłuchaj, co On ma Ci do powiedzenia, jak chce poprowadzić Cię na drodze nawrócenia. Bo autentyczne nawrócenie człowieka jest najpierw działaniem Boga, a potem współpracą człowieka z Bożą łaską.
       3. Kościół, szczególnie w okresie Wielkiego Postu, zachęca do praktykowania modlitwy, postu i jałmużny. Posłuchaj tego, co Jezus mówi w dzisiejszym fragmencie Ewangelii. Pokazuje, co tak naprawdę jest istotą tych praktyk. Nie chodzi o zewnętrzne znaki – wystawanie na rogach ulic, gdy się modlisz, trąbienie przed sobą, że dajesz jałmużnę czy posępny wygląd w czasie postu. Chodzi o to, co ta praktyka czyni w Twoim sercu, z jaką intencją jest podejmowana. One są też ze sobą bardzo mocno połączone. Śmiem twierdzić, że post bez modlitwy i jałmużny stanie się tylko sposobem na utrzymanie kondycji fizycznej czy psychicznej. Modlitwa bez postu i jałmużny będzie oderwaniem od rzeczywistości i zamykaniem się tylko w swoim światku, bez spojrzenia na drugiego człowieka. Jałmużna bez modlitwy i postu będzie zagłuszaniem serca, które woła o relację z Bogiem i jedynie wyrazem litości w stosunku do drugiego człowieka. A czas pokuty z jego praktykami ma Cię przyprowadzić bliżej Boga, pomóc w praktykowaniu przykazania miłości bliźniego i nauczyć roztropnego patrzenia na siebie, swoją kondycję duchową i fizyczną.

Anna Goliszek


Wtorek, 24 lutego       tekst: Mk 9,30-37

       1. Wejdź w scenę, o której przeczytałeś w tekście ewangelii. Dołącz do uczniów idących z Mistrzem. Jezus zapowiada swoją mękę, śmierć i zmartwychwstanie. Bądź przy Jezusie, kiedy mówi te słowa. Zobacz samego Jezusa, także uczniów, którzy są z Nim. Czy idą, czy może chwilowo odpoczywają i rozmawiają? Posłuchaj głosu Nauczyciela. W jaki sposób poruszają Cię słowa, które słyszysz, jakie uczucia budzą? Uczniowie nie rozumieli, ale bali się pytać. A w międzyczasie sprzeczają się który z nich jest ważniejszy. To wszystko zdarza się, kiedy powinni być najbardziej uważni. Ale to nie przeszkadza dziełu Boga. To, że czasem również nie jesteś uważny na to, co Bóg robi, nie niszczy Jego miłości do Ciebie i działania dla Twojego dobra.

       2. Jezus z uczniami idzie przez Galileę, a jej mieszkańcy nic o tym nie wiedzą. W tym czasie uczniowie są w specjalny sposób formowani, nauczani. Pomyśl sobie o momentach, kiedy Ty nie wiedziałeś, że przez Twoje życie przechodzi Jezus, kiedy zupełnie nie czułeś Jego obecności. Być może przeżywasz coś takiego teraz. Spróbuj uświadomić sobie, że w takich chwilach Bóg jest w Twoim życiu, w Tobie. Pomyśl jeszcze raz o sytuacji, kiedy nie dostrzegałeś Jezusa. Czy to się zmieniło? W jaki sposób? Jakie były owoce tej sytuacji? Czy dało się z perspektywy czasu zobaczyć, że Bóg jednak był obok? Spróbuj Go poszukać w sytuacji, którą sobie przypomniałeś.

Natalia Żelasko


Poniedziałek, 23 lutego       tekst: Mk 9, 14-29

       1. Jezus schodzi wraz z uczniami po swoim przemienieniu. Zobacz, jak radykalnie zmienia się klimat sceny - tam, na górze, byli oni i Jezus, który spotyka się z Ojcem - teraz widzą hałaśliwy tłum, uczonych w Piśmie i ludzi, którzy czegoś chcą. Przyglądając się tej scenie zobacz, jak ów człowiek przyprowadza do Jezusa swojego syna. Przyjrzyj się reakcji Jezusa. Zobacz, że nie był zachwycony, wręcz wyraża swój gniew, zanim każe przyprowadzić opętanego. Na co Jezus jest zdenerwowany? W jaki sposób okazuje swoje uczucia? Czego mogę się nauczyć od Niego?

       2. Przyglądając się scenie i przysłuchując temu, co się dzieje, wsłuchaj się w dialog Jezusa z ojcem opętanego. Czy to nie zastanawiające? W ewangeliach mało jest taki miejsc, kiedy Jezus pyta o symptomy choroby czy opętania. Najczęściej Jezus pyta o wiarę lub o to, czego człowiek od Niego pragnie. Tutaj nie... kwestia wiary wychodzi później, kiedy ojciec wyraża w jakiś sposób swoją bezsilność. "Jeśli co możesz..." - wszystko może uczynić ten, kto wierzy. Czy nie na to obrusza się Jezus na początku sceny? Czy nie obrusza się na małą wiarę ludzi, którzy do Niego przychodzą? Wejdź w swoje serce i popatrz na swoją wiarę, uświadom sobie również to, w jaki sposób prosisz Boga.

       3. "Ten rodzaj można wyrzucić tylko modlitwą i postem" - my czasem chcemy poradzić sobie z jakimś grzechem czy słabością; szczerze chcemy stawać się lepsi, bardziej wierzący, bardziej mocni w wierze. Ale czy rzeczywiście robimy wszystko, by to wcielić w życie? Słowa, które Jezus kieruje do swoich uczniów mogą wskazywać, że owszem - Bóg swoim słowem uwalnia nas od grzechów (sakrament pojednania), oczyszcza nas, wypędza z nas zło, daje moc do walki ze złem - lecz potrzebuje naszej współpracy, potrzebuje naszego zaangażowania - potrzebujemy stawiać odważne kroki w naszym życiu duchowym. Za takie kroki można uznać modlitwę i post - jako wyraz naszego zaangażowania i pragnienia przemiany. Pomyśl o tym, co jesteś w stanie zrobić, by rzeczywiście iść całkowicie za Chrystusem? Z czego jesteś w stanie zrezygnować (post)? Czy jesteś w stanie poświęcić czas na pogłębianie relacji z Bogiem (modlitwa)? Ile czasu jesteś w stanie poświęcić? A może chciałbyś, by to się działo "samo", by Twoje życie duchowe "samo" szło i było zarazem głębokie? Pomyśl o tym szczególnie w kontekście zbliżającego się czasu Wielkiego Postu...

o. Grzegorz Ginter SJ


Niedziela, 22 lutego      tekst: Iz 43, 18-19. 21-22. 24b-25

       1. Wczytaj się dobrze w ten tekst (możesz również wesprzeć się tekstem dzisiejszej ewangelii: Mk 2, 1-12). Najpierw popatrz na swoje życie - jak często myślisz o tym, że znów upadniesz, że się nie uda, jak często wspominasz swoje upadki, słabości, grzechy. Mimo, iż np. jesteś po spowiedzi, a więc w momencie, kiedy zaczyna się "nowe życie", my często myślimy ciągle o "starym", jakbyśmy nie umieli się od niego oderwać. Posłuchaj jednak, co mówi dziś do Ciebie Pan: oto Ja czynię wszystko nowe! Czy przyjmujesz te słowa? Co czujesz, kiedy je czytasz?
       2. Pan okazuje nam swoje miłosierdzie na różne sposoby. My często tego nie widzimy, jak zresztą sam Bóg o tym mówi w tej lekturze. On przekreśla nasze przestępstwa i nie wspomina naszych grzechów. Dlaczego my je wspominamy? Dlaczego tak trudno jest nam pamiętać o dobrodziejstwach Boga, o Jego łaskach, a tak łatwo pamiętamy o naszych grzechach? Dzieje się tak zwłaszcza w trudniejszych momentach życia, strapieniach, różnych kłopotach... bardziej narzekamy i pamiętamy zło, aniżeli dobro. Pomyśl o tym. Zauważ również, że żyjemy tym, co myślimy - kiedy więc sporo myślimy o złu jakiego dokonaliśmy, trudniej nam żyć dobrze. To wszystko jest w nas jakoś "wdrukowane". Spróbuj przełamać ten schemat i proś Boga w tej modlitwie, by nieustannie oczyszczał Twoją pamięć.

o. Grzegorz Ginter SJ


                                               archiwum